----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

18 marca 2010

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Google odchodzi z Chin

W zeszłym tygodniu Dziennik Internautów informował, że dyrektor generalny Google - Eric Schmidt - zapowiedział rychłe zakończenie konfliktu z Chinami, jaki powstał w styczniu, gdy na światło dzienne wyszły fakty dotyczące grudniowych cyberataków na amerykańskie firmy.
Ponieważ akurat w przypadku tej firmy miały one najprawdopodobniej podłoże polityczne, Google zagroziła, że wycofa się z Państwa Środka, jeśli dalej będzie musiała cenzurować swoją działalność. Pekin także deklaruje, że chce sprawę jak najszybciej załatwić, podkreśla jednak stanowczo, że każda firma, która chce działać w Chinach, musi przestrzegać lokalnego prawa, a to oznacza zgodę na cenzurę. Google zdaje się być jednak gotowa poświęcić rynek chiński w obronie zasad.

Koobface nie daje za wygraną

Wzrasta zagrożenie ze strony robaka Koobface, robaka atakującego takie portale jak m.in. Facebook i Twitter.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni aktywne serwery kontroli robaka Koobface były blokowane lub oczyszczane średnio trzy razy dziennie. Ich liczba stale zmniejszała się: podczas gdy 25 lutego wynosiła 107, 8 marca zaledwie 71. Następnie, w ciągu zaledwie 48 godzin, liczba takich serwerów, służących do przekazywania poleceń i uaktualnień do wszystkich komputerów zainfekowanych Koobfacem, wzrosła dwukrotnie - z 71 do 142.
Wykorzystanie serwerów kontroli wzrasta głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie zwiększyło się z 48 proc. do 52 proc. Obecnie ponad połowa serwerów robaka Koobface jest utrzymywana w Stanach Zjednoczonych, które znacznie wyprzedzają pod tym względem inne państwa.
Wygląda na to, że gdy w Sieci jest 100 serwerów gang robaka Koobface jest spokojny. Osoby stojące za tym robakiem wolą również, aby serwery były rozproszone po całym świecie i pochodziły od różnych dostawców usług internetowych, tak aby trudniej było je zablokować. Jednak ciągle większość serwerów robaka Koobface znajduje się w Stanach Zjednoczonych

Serwerowe procesory Intela w technologii 32 nanometrów..

Serwerowa oferta firmy Intel wchodzi właśnie w erę 32 nanometrów. Na rynek trafią bowiem cztero- i sześciordzeniowe procesory z nowej linii Xeon 5600.

Intel Xeon 5600 to 32-nanometrowe procesory klasy korporacyjnej, oferujące wbudowane zabezpieczenia, które zwiększają integralność danych.

Układy oferują 60-procentowy wzrost wydajności w stosunku do poprzedniej generacji procesorów, który daje możliwość zastąpienia 15 jednordzeniowych serwerów jednym serwerem i pozwala osiągnąć zwrot z inwestycji w ciągu zaledwie pięciu miesięcy. Ponadto procesory desktopowe dla najwyższego segmentu rynku oferują nieprzeciętną wydajność tworzenia cyfrowych treści, renderowania 3D, intensywnej pracy z wieloma aplikacjami czy ekstremalnego grania.

Facebook najpopularniejszą witryną w USA, pokonał Google"a..

Facebook wyprzedził w tym tygodniu Google’a, jeżeli chodzi o liczbę odwiedzin na terenie Stanów Zjednoczonych. Co więcej, gigant web 2.0 rośnie w siłę dużo szybciej, niż koncern z Moutain View.
Po raz pierwszy w historii przez okrągłe siedem dni Facebook był najchętniej odwiedzaną stroną w Internecie. Liczbą odwiedzin pobił nawet niedoścignionego Google’a. Takie sytuacje zdarzały się już wcześniej, ale tym razem trend się utrzymuje i nic nie zapowiada, by to się zmieniło. Czy to oznacza, że Google ma coraz mniej użytkowników?
Jak się okazuje, Google’owi cały czas przybywa sympatyków i paradoksalnie jest to jeszcze lepsza dla Facebooka. Okazuje się bowiem, że mimo iż Google odnotowuje ciągły wzrost, to Facebook rozwija się o wiele szybciej. Ciekawostką są wyniki google’owskiego PageRanka, który ocenia Facebooka na 9 punktów, podczas gdy Google.com wciąż ma wynik 10. Przekłada się to oczywiście na niższe zyski z reklam na Facebooku.

Na podstawie witryn internetowych opracowanie Tomek Kosowski               

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor