----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

25 marca 2010

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Partia demokratyczna w Illinois wciąż nie wytypowała kandydata, który u boku Patricka Quinna ubiegał się będzie w jesiennych wyborach o stanowisko wicegubernatora.

Poszukiwania odpowiedniej osoby rozpoczęły się niemal natychmiast po rezygnacji z wyścigu zwycięzcy niedawnych prawyborów. Kandydatów, o czym pisaliśmy przed kilkoma tygodniami, zgłosiło się ponad stu. Dla obecnego gubernatora to wyjątkowa okazja do dobrania sobie najlepszego z możliwych współpracownika i zwiększenia swych szans w listopadzie. Z drugiej strony wiąże się to z poważnym ryzykiem utraty części głosów należących do osób niezadowolonych z takiego wyboru, uważających, iż pominął jakąś grupę lub rejon.

Wicegubernator, a właściwie kandydat na to stanowisko powinien swym doświadczeniem i głoszonymi poglądami uzupełniać sylwetkę Quinna. Dlatego gubernator poważnie zastanawia się nad zaproszeniem do wyborów senator Susan Garrett, reprezentującą Lake Forest, niedalekie przedmieścia Chicago. Pomogłaby zdobyć głosy kobiet, wśród których Quinn nie cieszy się zbytnią popularnością, również głosy mieszkańców przedmieść i zwolenników reform, głównie dzięki swoim dokonaniom w Springfield.

Z drugiej strony jest ona przeciwnikiem podniesienia podatków i jasno dała do zrozumienia, że gubernator Quinn jeszcze nie przedstawił najmniejszego dowodu na konieczność wprowadzenia podwyżki.

Sprawa komplikuje się dodatkowo, gdy weźmiemy pod uwagę opinię czarnych wyborców. Uważają oni, że nominację partyjną powinien otrzymać Art Turner, afro-amerykanin ze sporym doświadczeniem w legislaturze, który zajął drugie miejsce w niedawnych prawyborach. Susan Garrett nie brała nawet w nich udziału. Według Koalicji Afro-Amerykańskich Liderów tylko wybór Turnera gwarantuje głosy tej części społeczeństwa.

Przed Quinnem trudny wybór. Stanowisko wicegubernatora nie jest zbyt istotne dla funkcjonowania stanu. Wybór odpowiedniej osoby ma jednak spory wpływ na późniejsze wyniki głosowania.

Zwykle to wyborcy decydują kto znajdzie się w finałowej parze. W tym roku, po raz pierwszy, odbywa się to w inny sposób. Spośród ponad 100 kandydatów partia wybrała 17 osób. Ostateczne głosowanie w sobotę. Wcześniej, prawdopodobnie w piątek, Pat Quinn przedstawi swego faworyta. Partia nie ma obowiązku sugerować się jego opinią, jednak wybierając kogoś innego wyraźnie osłabiła by jego pozycję.

Pat Brady, republikański kandydat na stanowisko gubernatora powiedział, że zbliżający się wybór nie ma dla niego większego znaczenia. Przekonany jest, iż wyborcy skupią się na dokonaniach i poglądach Quinna, a nie jego zastępcy, a także powiązaniach z usuniętym ze stanowiska Blagojevichem.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor