Oto kolejna, czwartą część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera z roku 1983. Całość nosi tytuł „Wybrane problemy filozofii człowieka”.
Część 4
Widzi się ciało i od niego przechodzi się do umiłowania piękna, ale potem poprzez piękno dochodzi się do umiłowania mądrości.
Późniejsze symbole winy będą podkreślać inne aspekty tego „poczucia”. Na przykład, gdy idzie o metaforykę biblijną, to stosunkowo wcześnie pojawia się metafora plamy.
Czymże jest wina?
Pismo Święte nie odpowiada na to pytanie definicją, tylko mówi:
Wina jest plamą, plamą nie na czole, ale na duszy.
Zauważmy: symbolika czoła [człowiek stawia czoła przeciwnościom], ale kto ma plamę na czole, ten nie jest zdolny stawiać czoła przeciwnościom, bo on się wstydzi odsłonić swe czoło. Musi uciekać i chronić się – i to jest też ciekawe, że ucieka się od ludzi, to znaczy, że wina jest zerwaniem jakiś więzów człowieka z człowiekiem.
Wróćmy jeszcze raz do Starego Testamentu zwracając uwag e na to, jak zmienia się stosunek człowieka do człowieka sprzed upadku i po upadku.
Pierwsza reakcja Adama na spotkanie z Ewą – to jest kość z mojej kości, krew z mojej krwi, ta będzie towarzyszem… etc.
Natomiast po upadku pojawia się nowy motyw, mianowicie motyw oskarżenia.
- Co zrobiłeś?
- Zerwałem owoc.
- Dlaczego zerwałeś?
- Ona mi dała, a ona jest tą, którą Ty mi dałeś.
Motyw oskarżenia zostaje tu pomnożony. Najpierw oskarżana jest Ewa, potem sam Bóg. Wina wkracza tutaj jako czynnik naruszający pierwotną harmonię człowieka w obliczu drugiego człowieka.
W okresie niewoli babilońskiej ujawnia się nowa symbolika winy:
mieć poczucie winy, to żyć na obczyźnie, na wygnaniu. Ten moment zapowiadał się już wcześniej, ponieważ Kain , który uciekał przed widokiem ludzi, także był obcy wśród obcych. I znowu nie mówi się tutaj wprost o tym, czym jest wina. Mówi się:
wina to…jakbyś żył wśród obcych.
Trzeba jeszcze dodać, że opis winy jest ściśle związany z opisem oczyszczenia z winy. Kiedy mówi się „plama”, to za słowem „plama” związane jest „obmycie plamy”.
Kiedy mówi się „wygnanie” - wiadomo, że chodzi o powrót.
Między rozmaitymi opisami winy może zachodzić pewien konflikt.
Konflikt jest niewidoczny dotąd, dopóki się nie rozważy sprawy oczyszczenia z winy. Dopiero sposób oczyszczenia z winy ukazuje, na czym polega konflikt.
Jeżeli wina jest jak „plama”, to oczyszczenie polega na obmyciu, czyli na swoistym rodzaju chrztu. Ale jeżeli winą jest wygnanie, to oczyszczeniem będzie jakaś pielgrzymka, na przykład pielgrzymka do Jerozolimy, gdzie jest Arka Przymierza. Już w tym jest jakiś zalążek herezji.
Jedni będą mówić „tylko chrzest”, a inni „tylko pielgrzymka”.
Wróćmy do naszego głównego tematu, mianowicie do zagadnienia „rozumienia człowieka”. Poznajemy, aby rozumieć.
Jedno jest w tym, co powiedziałem dotąd pewne – mianowicie – istota człowieka jest istotą typu dramatycznego. Co to znaczy?
To znaczy, że człowiek jest uczestnikiem jakiegoś dramatu i rozumieć człowieka, to rozumieć o jaki dramat chodzi. Człowiek nie „jest” po prostu, tak jak „jest” kamień czy drzewo.
Człowiek bierze udział w jakimś dramacie i nie ma takiej chwili, w której by udziału w jakimś dramacie nie brał.
Opr. Z. Kruczalak
www.domksiazki.com