Można się nad tym zastanowić – powiedział burmistrz Richard Daley w odpowiedzi na pomysł wykorzystania National Guard do ograniczenia przestępczości w Chicago i zaprowadzenia ładu w kilku najbardziej niebezpiecznych dzielnicach. Nie poparł on jednak propozycji.
Dwóch stanowych legislatorów pochodzących z Chicago zaproponowało wykorzystanie oddziałów National Guard do patrolowania miasta.
„Tylko dlatego, ze coś takiego jest niespotykane, nie znaczy, że nie jest uzasadnione” – powiedział reprezentant stanowy John Fritchey.
Razem z innym politykiem, LaShawn Fordem, apeluje do burmistrza i gubernatora o zastanowienie się nad taką ewentualnością. Oddziały Gwardii Narodowej miałyby pomagać chicagowskiej policji w dzielnicach, w których dochodzi do największej liczby strzelanin i gdzie gnie z tego powodu najwięcej osób.
Od początku roku w wyniku użycia broni palnej w Chicago straciło życie 113 osób. W tym samym czasie taka sama liczba żołnierzy amerykańskich straciła życie w Afganistanie i Iraku.
Niektóre rejony miasta zaczynają przypominać strefy działań wojennych: wybite szyby, puste ulice i słyszane od czasu do czasu pojedyncze strzały z broni palnej.
Ofiarami coraz częściej padają przypadkowe osoby, w tym dzieci. 20 miesięczna Cynia Cole zginęła siedząc na tylnym siedzeniu samochodu swojego ojca, dla którego przeznaczona była wystrzelona kula.
Burmistrz Daley przyznał, że warto się nad zgłoszoną przez legislatorów propozycją zastanowić, jednak nie wyraził na razie wobec pomysłu poparcia.
Według niego wprowadzenie wojska na ulice nie rozwiąże problemu na dłuższą metę, a jedynie wprowadzi spokój na krótko. Daley wciąż uważa, że wysokiej przestępczości i rekordowo wysokiej liczbie ofiar śmiertelnych winne są złe prawa dotyczące broni palnej i jej niekontrolowana obecność na ulicach.
„Chodzi o broń palną” – powiedział burmistrz.
Ostrożnie do pomysłu wykorzystania Gwardii podszedł superintendent policji.
„Bardzo chciałbym uzyskać jakąś pomoc w obecnej sytuacji, jednak nie sądzę, by mieszanie National Guard z lokalną policją było najlepszym rozwiązaniem” – powiedział Jody Weis, po czym dodał:
„Wojsko nie działa według tych samych paragrafów Konstytucji, co siły porządkowe”.
Nawet mieszkańcy najbardziej niebezpiecznych dzielnic nie są przekonani, że Gwardia Narodowa jest odpowiednim rozwiązaniem. Większość mieszkańców, podobnie jak Weis, uważa, że zatrudnienie dodatkowych policjantów przyniosłoby najlepsze efekty. Zwłaszcza, że liczby, przynajmniej niektóre, powoli spadają.
Kilkanaście dni temu policja poinformowała o 9.5 proc. spadku przestępczości w marcu tego roku przypominając, ze dzieje się tak już od 15 miesięcy.
Jednak pomimo spadku innych przestępstw morderstw notuje się w Chicago więcej. W porównaniu z podobnym okresem ubiegłego roku było ich o 4.3 proc. więcej.