----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

13 maja 2010

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Osoby odsiadujące wyroki więzienia za mniejsze wykroczenia, w których nie doszło do użycia siły wobec innych, będą miały możliwość wyjścia na wolność. Po uiszczeniu odpowiedniej opłaty.

Na razie możliwość taką oferować będzie wyłącznie powiat Lake w Indianie, sąsiadujący z aglomeracją chicagowską. Jeśli program okaże się skuteczny zaadoptują go kolejne rejony, włączając w to kilka powiatów Illinois.

Jego celem jest obniżenie liczby więźniów w przepełnionych zakładach karnych oraz choćby częściowe zmniejszenie deficytu budżetowego.

Nie każdy będzie mógł opuścić zakład karny. Program nie dotyczy osób, które dopuściły się przestępstw z użyciem przemocy lub swoim postępowaniem naraziły innych na utratę zdrowia lub życia. Do tej kategorii zalicza się na przykład przemoc domową, napady rabunkowe, pobicia, ale także jazdę pod wpływem alkoholu i środków odurzających (DUI).

W więzieniach pozostaną też ci, których nie będzie stać na ich opuszczenie. Koszt jest bowiem wysoki. Każdy kwalifikujący się więzień zostanie wyposażony w specjalną elektroniczną bransoletę z nadajnikiem GPS. Będzie musiał sam za nią zapłacić, co stanowi wydatek ponad $240. Opłata ta zezwala na dwa tygodnie wolności. Każdy następny dzień to dodatkowe $13.50. Jeśli kogoś stać, to może w ten sposób „odsiedzieć” całą wyznaczoną przez sąd karę.

„Uważamy, że to przestępcy powinni płacić za taka możliwość, a nie podatnicy” – mówi szeryf powiatu Lake, Roy Dominguez.

Dzięki nowemu programowi zwolni się sporo miejsc w więzieniach. W innym przypadku powiat musiałby natychmiast zainwestować kilka milionów w budowę nowego zakładu karnego. Oprócz tego skorzysta lokalny budżet, zarówno pod względem przychodów związanych z programem, jak i oszczędności. Dzień utrzymywania więźnia w miejscu odosobnienia to obecnie ok. 70 dolarów.

Wypuszczeni za opłatą więźniowie będą stale kontrolowani. Gdy opuszczą wyznaczony rejon GPS zgłosi to do centrali i podniesiony zostanie alarm. Specjalny program będzie stale notował czas i miejsce ich pobytu.

Podobne programy wprowadziło dotąd już kilkanaście powiatów w całym kraju. W rejonie Chicago jest to pierwszy taki eksperyment.

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor