----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

13 maja 2010

Udostępnij znajomym:

Aż 80 dyrektorów chicagowskich szkół publicznych straci pracę – zapowiedział szef CPS, Ron Huberman. Chodzi przede wszystkim o osoby, których praca jest najniżej oceniana.

Zwolnienie w jednym czasie tak wielkiej liczby dyrektorów szkół jest zjawiskiem dotąd niespotykanym, nie tylko w Chicago. Huberman zapowiedział, że ze stanowiskami pożegnają się osoby, które nie sprawdziły się na tym miejscu.

Część będzie zwolniona, innym nie przedłuży się kontraktów, kilkunastu przejdzie na wcześniejszą emeryturę, kilku zostanie zmuszonych do rezygnacji.

„Wielu z dyrektorów źle przez nas ocenianych to osoby, które zajmują swe stanowiska dopiero od roku lub dwóch lat – mówił niedawno Huberman – Jeśli dyrektor nie wywiązuje się ze swoich zadań, to fakt, ze ma podpisany dłuższy kontrakt nie może być przeszkodą w jego zwolnieniu”.

Decyzję popiera między innymi alderman Ray Suarez z 31 okręgu miejskiego, który uważa, że niektóre szkoły były zarządzane źle przez wiele lat. Zgadza się z opinią Hubermana, iż „dobry lider to podstawa zmian na lepsze”.

„To nie wydarzyło się nagle – mówi Suarez – Obecny stan trwał od wielu lat. Ciągle słyszeliśmy tłumaczenia typu: pracujemy nad tym, mamy kontrakty, etc. W prywatnym sektorze jeśli lider nie sprawdza się na stanowisku, to nie uratuje go żaden kontrakt”.

Wygląda na to, ze decyzja dotycząca masowych zwolnień wśród dyrektorów chicagowskich szkół jest faktem. Niewiele czynników może ją zmienić. jednym z nich jest sprzeciw większości aldermanów, na co się nie zanosi, innym zwolnienie Rona Hubermana, co też raczej w najbliższej przyszłości nie będzie miało miejsca.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor