----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

20 maja 2010

Udostępnij znajomym:

Jody Weis, obecny superintendent Chicago Police Department, nazywa swą pracę „najlepszą, jaką kiedykolwiek miał”. Nie ma się czemu dziwić. Zarządza jednym z największych departamentów policyjnych w kraju, ma pełne poparcie burmistrza i zarabia ponad 310 tysięcy dolarów rocznie.

Jego pozycja jest jednak zagrożona. Przede wszystkim w obliczu powszechnych cięć budżetowych ponad 300 tysięczna pensja wydaje się niektórym zbyt wysoka. Poza tym od początku, czyli od 2007 r. gdy przejął zarząd nad chicagowska policją, Weis nie jest zbyt lubiany przez swoich podwładnych.

Superintendent musi rzeczywiście być zadowolony ze stanowiska, gdyż gotów jest do obniżki własnej pensji. Zapytany o to powiedział:

„Na pewno się porozumiemy, jeśli dojdzie do takich rozmów”.

Nazywając swoją pracę „najlepszą, jaką kiedykolwiek miał”, Weis przyznał, że chciałby pracować na tym stanowisku tak długo, jak będzie tego chciał Richard Daley.

Jednak nawet burmistrz nie jest w stanie wpłynąć na stosunki panujące w departamencie.

Jako człowiek z zewnątrz, były pracownik biura FBI w Pensylwanii, od początku nie jest akceptowany przez większość chicagowskich oficerów. Swoje stanowisko przejął w trudnym momencie, gdy Phil Cline zrezygnował w obliczu rosnącej liczby skandali z udziałem swych podwładnych. Weis miał poprawić wizerunek policji i jej skuteczność. O ile to pierwsze zadanie udaje mu się w pewnym stopniu realizować, to niestety, przestępczość nie maleje. Statystyki mówią wręcz, że pod tym względem od kilku lat dzieje się coraz gorzej.

Podwładni mają mu za złe, że ratując wizerunek departamentu poświęcił policjantów którzy weszli w konflikt z prawem lub nadużyli swych uprawnień. Uważają również, iż nie działa zdecydowanie na rzecz zwiększenia zatrudnienia i podniesienia pensji oraz świadczeń.

Second City Cop, popularny wśród chicagowskich policjantów blog internetowy, nadał mu przydomek „J-Fled” po tym, jak w czasie jego wizyty w telewizji CBS doszło do strzelaniny w dzielnicy Englewood oraz w związku z jego wypowiedzią na temat tego zdarzenia.

Wielu starszych stopniem uważa go za tchórza, który ucieka przed odpowiedzialnością, zamiast stosować w niektórych sytuacjach odpowiednie policyjne metody.

Wiele zależy jednak od burmistrza, który do tej pory zawsze bronił Weisa. Według niego wykonuje on swe obowiązki niemal wzorowo w sytuacji, w jakiej znajduje się departament i miasto.

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor