Od aresztowania byłego gubernatora Illinois upłynęło 18 miesięcy. W tym czasie stał się on postacią bardzo znaną nie tylko w naszym stanie, ale również poza jego granicami. Nieustanna obecność w mediach, udział w programach rozrywkowych i liczne wywiady niewątpliwie przysporzyły mu wielu sympatyków, co może w pewnym stopniu utrudnić wybór jurorów. Pierwsze przesłuchania rozpoczęły się w czwartek.
Podczas środowego wywiadu w lokalnej rozgłośni radiowej Rod Blagojevich powiedział, że jest przygotowany do procesu:
„Nie mogę się doczekać, by zostać wywołanym, złożyć przysięgę na Biblię i opowiedzieć całą prawdę – mówił podczas wywiadu – W ten sposób rozpocznie się oczyszczanie, wyjaśnianie i konfrontacja moich oskarżycieli oraz tych, którzy kłamią”.
Były gubernator dodał, iż nie tylko on, ale również jego brat, Robert, jest gotowy na złożenie zeznań.
Usunięty ze swego stanowiska w 2009 r. Rod Blagojevich odpowie na 24 zarzuty związane z korupcją, wśród których znalazły się między innymi: próba sprzedaży fotela senatorskiego po Baracku Obamie i składanie fałszywych zeznań przed FBI.
Razem z nim przed sądem odpowiadał będzie Robert Blagojevich, zamieszkały w stanie Tennessee brat byłego gubernatora, któremu postawiono pięć zarzutów, w tym próbę wyłudzenia pieniędzy i planowane przyjęcie łapówki.
Rod Blagojevich jest drugim gubernatorem Illinois, który oskarżony został o korupcję w ciągu ostatnich 4 lat. Poprzedni, George Ryan, odsiaduje obecnie wyrok 6 i pół roku więzienia.
Zanim jednak rozpocznie się właściwy proces, czyli przesłuchiwanie świadków i oskarżonych, strony muszą dokonać wyboru ławy przysięgłych. Może to potrwać nawet kilka dni. Do tej pory sąd zwolnił z tego obowiązku już ponad 100 osób, głównie ze względu na trudną sytuację materialną lub chorobę. Fakt, że rozprawa może potrwać kilka miesięcy sprawia, że wiele osób robi co może, by do zwolnionej grupy trafić. Udało się kilku właścicielom małych biznesów, którzy przekonali sąd, iż ich nieobecność byłaby powodem bankructwa, a także osób, które przedstawiły zaświadczenia lekarskie. Prowadzący przesłuchania sędzia James Zagel dziwi się, iż wśród poszukujących usprawiedliwienia nieobecności jest aż tak wielu bezrobotnych, skoro udział w procesie to wynagrodzenie $40 dziennie.
Zarówno prokuratura jak i obrońcy bardzo dokładnie przesłuchują potencjalnych jurorów. Podczas 17 minionych miesięcy Rod Blagojevich stał się bardzo znaną postacią, a jego wielokrotne, nie nadzorowane przez sąd wystąpienia niewątpliwie miały wpływ na kształtowanie opinii społeczeństwa.
Strona broniąca będzie mogła z wybranej grupy odrzucić 13 osób nie podając konkretnego powodu, strona oskarżająca może to uczynić 9 razy. Oprócz tego każda ze stron może nie zgodzić się na jakiegoś jurora jeśli udowodni, że ktoś wpływa na jego opinię. Ostatecznie zostanie 12 jurorów i sześciu zapasowych, którzy mogą kogoś zastąpić w przypadku choroby lub złamania regulaminu.
Zainteresowanie procesem będzie ogromne, zwłaszcza, że kilka dni temu poinformowano, iż jednym ze świadków będzie Rahm Emanuel, obecnie szef personelu w Białym Domu. Mała sala sądowa na 25 piętrze Dirksen Federal Building nie pomieściła wszystkich, którzy chcieli obserwować rozprawę. Przygotowano więc dodatkowe pomieszczenie, w którym dziennikarze mogą na żywo słuchać dźwięków z głównej sali, nie widzą jednak, co się w niej dzieje.
Temat Roda Blagojevicha powraca więc na pierwsze strony gazet i do czołówek serwisów informacyjnych. Tak będzie przez całe lato, gdyż dopiero jesienią przewidziane jest zakończenie procesu. Będziemy więc ten temat poruszać często.