Niewielu mieszkańców Illinois wie, że na terenie naszego stanu, ok. 130 mil na południowy wschód od St. Louis, na szczycie góry Bald Knob postawiony został prawie pół wieku temu wielki, bo mierzący ponad 111 stóp krzyż. Przez prawie 50 lat przyciągał w tamtą okolicę tysiące wiernych i turystów. Ostatnio przyciągnął też uwagę chicagowskich ateistów.
Od 1937 r. na szczycie wspomnianej góry każdego roku odbywały się uroczystości Wielkanocne dla okolicznych mieszkańców. W połowie lat 50. miejscowy pastor wraz z lokalnym listonoszem wpadli na pomysł, by w miejscu tym wybudować wielki krzyż, który byłby widoczny z odległości wielu mil.. Trudno jednak było im znaleźć pieniądze na ten cel. Założyli specjalne konto i rozpoczęli zbiórkę funduszy. Farmerzy pomagali w miarę możliwości. Specjalnie na ten cel hodowali świnie, ze sprzedaży których powstawała budowla. Prace zakończyły się w 1963 r.
Przez pół wieku krzyż przyciągnął w okolicę setki tysięcy osób i znacząco wpłynął na rozwój turystyki. Oprócz tego stanowi ważny symbol wiary dla lokalnej społeczności, a dla rządu federalnego doskonałą podstawę dla nadajników telekomunikacyjnych, jako jeden z najwyższych punktów w tamtej części stanu Illinois.
50 lat odcisnęło jednak swe piętno na konstrukcji. Beton popękał, połamały się porcelanowe płytki, którymi wyłożona była powierzchnia krzyża. Konstrukcji groziło całkowite zniszczenie.
Lokalny senator zasugerował, by opiekunowie budowli postarali się o finansową pomoc stanu. Złożyli odpowiednie dokumenty i otrzymali 20,000 dolarów ze Springfield. Była to tylko niewielka część potrzebnej sumy, którą oceniono na pół miliona dolarów. Ponownie dzięki wysiłkowi mieszkańców zebrano brakujące fundusze. Prace konserwacyjne trwają i według zapowiedzi zakończą się we wrześniu.
Budowniczym krzyża i stanowi Illinois grozi jednak długi i kosztowny proces. Chicagowski aktywista, były prezenter radiowy, Rob Sherman, ten sam, który doprowadził do unieważnienia przez sąd minuty ciszy w chicagowskich szkołach publicznych uznał, iż przekazanie przez Illinois 20 tysięcy na renowację jest niezgodne z Konstytucją. Grozi, że jeśli budowniczy nie oddadzą pieniędzy zgłosi sprawę do sądu.
Według niego określanie krzyża jako „atrakcji turystycznej” jest wprowadzeniem w błąd, bo chodzi o religię, a tej stan sponsorować nie może.
„Nie martwimy się jego oskarżeniami – mówi jeden z członków komitetu opiekującego się krzyżem – Dostaliśmy pieniądze, bo zakwalifikowaliśmy się. Illinois korzysta z budowli utrzymując na jej szczycie szereg nadajników”.
Sherman też nie rezygnuje i gromadzi wokół siebie coraz więcej osób, w większości mieszkańców Chicago. Do tej pory jego akcje okazywały się skuteczne. W 2009 r. na jego wniosek sąd federalny zakazał tzw. minuty ciszy w szkołach na terenie stanu uznając, że zbytnio kojarzy się ona z modlitwą.