Sklep muzyczny Google"a jeszcze w tym roku?
Google szykuje się do premiery serwisu z muzyką do pobrania, który byłby powiązany z wyszukiwarką. Premiera pod koniec roku, premiera płatnej wersji w przyszłym. Tak przynajmniej twierdzą „dobrze poinformowane źródła”.
Według informatorów kilku redakcji (w tym Wall Street Journal) Google prowadzi zaawansowane rozmowy z wytwórniami płytowymi na temat serwisu muzycznego, który umożliwiałby słuchanie, pobieranie i kupowanie muzyki. Byłby on ściśle zintegrowany z wyszukiwarką giganta i systemem operacyjnym Android. Sklep wdrażany byłby w dwóch fazach: jako media strumieniowane i sklep w Internecie na początek, potem o wiele bardziej zaawansowana usługa, umożliwiająca na przechowywanie i synchronizowanie muzyki z chmurą.
Pierwszy krok został wykonany już pół roku temu. Wtedy to bowiem została nawiązana bliska współpraca z iLike i Pandorą, dzięki czemu zasoby tych sklepów są strumieniowane z poziomu wyszukiwarki Google. Koncern jednak chce zainwestować w własny, autorski serwis.
Apple wie, gdzie jesteś i nie zawaha się tego użyć
Według nowych zapisów w polityce prywatności systemu iOS 4, Apple może zbierać i analizować położenie geograficzne swoich użytkowników. Ułatwienie dla użytkowników, czy złamanie prywatności?
iOS 4 jest już gotowy do pobrania. Aby go zainstalować, należy zaakceptować jego regulamin. A w nim znajdziemy dość ciekawy zapis, mówiący o tym, że Apple firma „może zbierać, używać i dzielić się dokładnymi danymi lokalizacji, zawierającymi położenie geograficzne w czasie rzeczywistym dla twojego komputera Apple albo innego urządzenia”. Dane zbierane są anonimowo i mają wspomagać działanie aplikacji (na przykład tych opartych na Mapach Google).
Nie ma jednak zapisu, że Apple NIE będzie się dzielić tymi informacjami z reklamodawcami. Niewątpliwie więc koncern szykuje się do uruchomienia iAd i próby zarobienia na tym jak największych pieniędzy. Kosztem naszej prywatności. Ale zanim zaczniemy się pienić na Złe Jabłko, warto zdać sobie sprawę, że Android Google’a robi dokładnie to samo i już od dawna…
Najszybszy na świecie napęd Blu-Ray
Samsung przedstawił najszybszy na świecie napęd Blu-Ray, który potrafi odczytać dysk BD-ROM z prędkością 12x.
Samsung przygotowuje premierę najszybszego na świecie napędu Blu-Ray, przeznaczonego dla komputerów PC, który odczytuje dyski BD-ROM z prędkością 12x. Napęd o oznaczeniu SH-B123 to wewnętrzny napęd, który czyta także płyty DVD z prędkością 16x, płyty CD z prędkością dochodzącą do 48x, a także BD R/RE/DL z prędkością 8x, DVD DL/+RW z prędkością 8x oraz DVD-RW z prędkością 6x. Samsung korzysta z konstrukcji dwóch laserów oraz dwóch oddzielnych soczewek. Napęd potrafi także skalować standardowe filmy DVD do rozdzielczości Full HD.
Napęd Samsung SH-B123 dostępny będzie na rynku od lipca 2010 roku, jednak jego cena nie jest jeszcze znana.
Kara śmierci dla Marka Zuckerberga?
Jego, a także trzy inne osoby prokurator generalny Pakistanu oskarża o bluźnierstwo. Chodzi o akcję "Narysuj Mahometa", w ramach której użytkowników Facebooka proszono o stworzenie wizerunków proroka.
19 maja br. doszło do blokady serwisu Facebook w Pakistanie. Wyrok wydał tamtejszy sąd po tym, jak zapoznał się z konkursem "Narysuj Mahometa". W islamie tworzenie wizerunku proroka jest bardzo ciężkim przestępstwem, a także bluźnierstwem przeciwko religii. Kodeks karny przewiduje za nie karę śmierci lub dożywotniego więzienia, a także grzywnę.
Oprócz Zuckerberga postępowanie toczy się także wobec dwóch współtwórców serwisu - Dustina Moskovitza i Chrisa Hughesa, a także Niemki o pseudonimie "Andy", która zainicjowała konkurs. Jak podaje serwis The Register, prokurator zwrócił się do policji, by ta skontaktowała się z Interpolem, by omówić kwestię zatrzymania oskarżonych. Sprawa ma także trafić na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Sprawa wydaje się być jak najbardziej poważna. Pamiętajmy, że poprzednim razem, gdy duńska gazeta opublikowała karykatury proroka Mahometa, doszło do poważnego ochłodzenia stosunków między Islamabadem a Kopenhagą. Tym razem sprawy mogą zajść dalej.