Zażywanie heroiny w okolicach Chicago wzrastało gwałtownie w ciągu ostatnich dziesięciu lat do poziomu, w którym liczbę uzależnionych od tego narkotyku ocenia się na najwyższą w kraju.
To jeden z wniosków najnowszego raportu Roosevelt University opublikowanego w poniedziałek. Wynika z niego, że w ciągu zaledwie jednej dekady, w latach 1998 – 2008, liczba osób leczących uzależnienie od heroiny w szpitalach i prywatnych klinikach w Illinois wzrosła z 4,000 do ponad 20,000.
Naukowcy przeanalizowali również liczbę osób hospitalizowanych w związku z przedawkowaniem tego narkotyku w 12 największych miastach Stanów Zjednoczonych. W 2008 r. w Chicago miały miejsce 24 tysiące takich wypadków, czyli o 50% więcej, niż w znajdującym się na drugim miejscu listy Nowym Jorku. Trzeci pod tym względem okazał się Boston.
Raport informuje, że nie jest to jednak wyłącznie problem miasta. Związane z zażywaniem heroiny przypadki śmierci coraz częściej notowane są w innych, niż Cook powiatach. W ciągu 10 lat odnotowano 130% ich wzrost w Lake County, 150% w McHenry. W powiecie Will liczba śmiertelnych ofiar zażywania heroiny podwoiła się w ciągu zaledwie dwóch ostatnich lat.
Wśród krajowych placówek penitencjarnych najwyższy odsetek więźniów uzależnionych od tego narkotyku ma Cook County Jail. Badania krwi wykazały obecność heroiny aż u 29% z nich.
Heroina może być uznawana za narkotyk gorszej kategorii, jednak badania pokazują to, co wiadomo od dawna: jest najczęściej wybierana przez białą młodzież na przedmieściach.
„Jest tańsza, niż sześciopak piwa, łatwiej ją kupić i sprzedawcy narkotyków nie pytają o dowód tożsamości – mówi Kathleen Kane-Willis, współautorka prezentowanych badań. Dodaje ona też, że obniża się wiek uzależnionych, coraz więcej jest wśród nich osób białych, a także kobiet.
W Illinois heroina znajduje się na drugim miejscu, po alkoholu, pod względem liczby osób zgłaszających się na leczenie. Badania pokazują, iż ich liczba wciąż szybko rośnie.
„Taniej jest kupić heroinę, niż kupić bilet do kina – mówi Kate Mahoney, szefowa organizacji PEER Services – To jest najbardziej przerażające”.
Obecność coraz większej ilości tego narkotyku w Chicago i na jego przedmieściach związana jest według naukowców z silnymi gangami, które traktują miasto jak „stację przerzutową” dla jej przemytu z Meksyku i Ameryki Południowej.
Według raportu Roosevelt University sposobów na walkę z epidemią jest kilka. Wszystkie związane są jednak z dodatkowymi funduszami na akcje informacyjne wśród młodzieży, leczenie i pomoc policji. Zanim to jednak nastąpi rodzice muszą zwrócić uwagę na swoje dzieci i koniecznie z nimi na ten temat rozmawiać.