Do sądu federalnego wpłynął kolejny pozew dotyczący broni palnej. Tym razem czworo mieszkańców Chicago oraz Illinois Association of Firearms Retailers sprzeciwia się nowym, wprowadzonym po decyzji Sądu Najwyższego rozporządzeniom miejskim zakazującym noszenia jej przy sobie, posiadania więcej, niż jednej sztuki, a także jej sprzedaży na terenie Chicago.
Brett Benson pracuje na Giełdzie Towarowej w śródmieściu i posiada małą farmę w centralnym Illinois, Raymond Sledge zatrudniony jest przez CPS jako asystent w podstawówce i mieszka na południu miasta ze swoją matką, Kenneth Pacholski zajmuje się renowacją samolotów, a Kathryn Tyler jest weterynarzem. Cała czwórka posiada po kilka sztuk broni palnej, ale ze względu na obowiązujące prawo trzyma ją poza granicami miasta. Chcieliby jednak mieć możliwość przeniesienia jej do Chicago i noszenia przy sobie, na co według nich, pozwala im prawo federalne.
Do pozwu przyłączyła się organizacja skupiająca sprzedawców broni, którzy zarówno w świetle starych, jak i zmienionych przed kilkoma dniami przepisów nie mogą nią handlować w obrębie miasta oraz zakładać tu strzelnic.
W dokumentach sądowych wspomniany jest również przepis nakazujący osobom pomiędzy 18 - 21 rokiem życia przedstawienie zgody rodziców lub legalnych opiekunów na posiadanie broni. W opinii strony skarżącej jest to wyraźne naruszenie prawa o posiadaniu broni palnej.
Czwórka mieszkańców Chicago domaga się anulowania przez sąd najnowszych rozporządzeń rady miasta oraz odszkodowania finansowego połączonego ze zwrotem kosztów sądowych.
W miniony piątek władze miasta na wniosek burmistrza przyjęły nowe prawa regulujące posiadanie broni palnej, zastępując obowiązujące do tej pory i całkowicie zakazujące jej posiadania. The Responsible Gun Ownership Ordinance ogranicza zakup do jednej sztuki miesięcznie, zakazuje sprzedaży na terenie Chicago oraz nie pozwala na wynoszenie swego pistoletu poza budynek mieszkalny, nawet na własną werandę lub do garażu. Wszystkie przepisy staną się prawem w dziesięć dni od ich ogłoszenia, czyli w połowie przyszłego tygodnia.
Chicagowscy aldermani zgodni są, że nowe przepisy pozwolą na pełną kontrolę broni palnej i są najlepszym rozwiązaniem tuż za zakazanym już przez Sąd Najwyższy zakazem jej posiadania.
Jednak zwolennicy pełnego dostępu krytykują nowe ustawy uważając, że naszpikowane są przeszkodami uniemożliwiającymi mieszkańcom skorzystanie z gwarantowanych im swobód i praw federalnych.
Wspomniany pozew jest pierwszym z serii zaplanowanych przez organizacje posiadaczy i zwolenników broni. Kolejne dotyczyć mają $15 opłaty za rejestrację, $300 opłaty za odnowienie licencji co trzy lata, a także wysokich kosztów obowiązkowego szkolenia.