----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

08 lipca 2010

Udostępnij znajomym:

1 lipca stan Illinois wprowadził kolejną, stopniowaną podwyżkę minimalnego wynagrodzenia godzinowego. Stawka podniosła się na $8.25 i jest już o 1 dolara wyższa, niż minimalne wynagrodzenie federalne.  Jednocześnie pomiędzy kandydatami na urząd gubernatora rozgorzała dyskusja nad słusznością takich podwyżek.

Zainteresowanych tematem są setki tysięcy osób. Wśród nich pracodawcy, dla których wyższa stawka oznacza podniesienie kosztów prowadzenia biznesu, oraz tysiące pracowników utrzymujących się z minimalnych pensji.

Republikański kandydat na urząd gubernatora uważa, że pracownicy powinni otrzymywać maksymalnie $7.25, czyli tyle, ile przewiduje prawo federalne oraz przepisy w sąsiadujących z nami stanach. Według niego wyższe, minimalne stawki godzinowe zmuszają wiele małych i średnich biznesów do przenosin w inne rejony kraju ze stratą dla gospodarki Illinois.

„Byłoby lepiej, gdybyśmy dostosowali nasze stawki do federalnych i stali się konkurencyjni dla okolicznych stanów  – mówił Bill Brady na wiecu poświęconemu tej właśnie sprawie – Każdy sąsiadujący z nami stan ma niższe stawki godzinowe. Każdy sąsiadujący z nami stan ma też niższe bezrobocie”.

Przeciwnik Brady`ego, ubiegający się o reelekcję demokrata Pat Quinn, jest odmiennego zdania:

„Nie wiem skąd bierze się u niego taki punkt widzenia, ale musimy przestać myśleć w takich kategoriach ekonomicznych, błędnych od samego początku” – powiedział obecny gubernator podczas spotkania ze swoimi zwolennikami.
Największe poparcie w tej sprawie udzielone zostało Quinnowi przez rodziny utrzymujące się z minimalnej stawki. Wiele osób nie może zrozumieć, dlaczego kandydat na gubernatora chciałby w obecnych czasach obniżać dochody najmniej zarabiających, próbujących związać koniec z końcem każdego miesiąca.

Z drugiej strony stoją właściciele biznesów, w większości wspierający republikańskiego kandydata. Według nich wyższe stawki oznaczają mniej zatrudnionych osób.

W czasie przedwyborczego spotkania Bill Brady zmienił nieco zdanie w tej sprawie.  Zapowiedział, że nie obniży minimalnej płacy, tak jak domagał się tego wcześniej, ale zablokuje jej dalszy wzrost i poczeka, aż podniesie się stawka federalna i zrówna ze stanową.

Ocenia się, że w całym stanie Illinois aż 390 tysięcy osób otrzymuje wymagane prawem minimum wynagrodzenia. To nie tylko wielka liczba pracowników żyjących na krawędzi ubóstwa, ale także prawie 400 tysięcy potencjalnych wyborców.

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor