----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

15 lipca 2010

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Jeśli komuś obecne korki na autostradach wydają się uciążliwe, niech przygotuje się na jeszcze gorsze. Za 20 lat po aglomeracji chicagowskiej poruszać się będzie dwa razy więcej pojazdów podczas gdy dróg szybkiego ruchu nie przybędzie.

Jedynym rozwiązaniem jest podobno wydzielenie specjalnych, płatnych linii.

Wnioski płynące z badań przeprowadzonych przez Metropolitan Planning Council oraz  Illinois Tollway są jednoznaczne: Chicago jest gotowe na zmiany.

“Przeciętny kierowca w naszym rejonie spędza za kierownicą ponad dwa i pół dnia” – mówi Emily Tapia Lopez z Metropolitan Planning. Dodaje, że czas ten będzie się w najbliższych latach wydłużał.

By zmniejszyć uciążliwość przejazdów proponuje się wprowadzenie dodatkowych opłat za korzystanie ze specjalnie wydzielonych linii na autostradach w godzinach szczytu. Pierwszymi byłyby Kennedy, Stevenson oraz Jane Adams Memorial Tollway, gdzie pojawiłyby się, a właściwie wydzielone zostałyby z już istniejących specjalnie nadzorowane linie dla kierowców gotowych zapłacić za szybki przejazd.

Pomysłodawcy uważają, że nałożenie dodatkowych opłat zmusiłoby kierowców do wybierania innych godzin na podróż, a także zabierania do samochodu dodatkowych osób w celu zmniejszenia kosztów.

„Jedziesz na spotkanie i jesteś spóźniony, musisz zdążyć na samolot, musisz odebrać dzieci ze szkoły lub przedszkola – płatne, szybkie linie dają ci możliwość wyboru” – mówi Lopez z Metropolitan Planning Council.

Doświadczenia z innych rejonów kraju, gdzie wprowadzono już takie rozwiązania – np.: z Minneapolis, czy Orange County w Kalifornii - pokazują, że ceny wynosiłyby w granicach $2.25 za jednorazowy przejazd. Pieniądze te gwarantowałyby płynny, szybki przejazd.

Chicagowski projekt przewiduje, że kierowca podróżujący po autostradzie nr 55 z lotniska Midway do śródmieścia mógłby zaoszczędzić 17 minut korzystając ze specjalnej linii w cenie $1.75.

Przeciwnicy pomysłu zwracają uwagę, że płatne linie dawałyby przewagę osobom, które stać na szybki przejazd, bo przecież nie wszyscy mogą pozwolić sobie na dodatkowe $2 za kilkumilowy odcinek autostrady.

W San Diego, gdzie takie linie istnieją, mieszkańcy nazwali je „Lexus Lanes”, bo korzystają z nich głównie posiadacze luksusowych, nieco droższych samochodów.

Pozostali poruszają się w jeszcze większych korkach, gdyż miejsca jest mniej ze względu na odebranie kierowcom w ramach programu jednej linii drogi szybkiego ruchu.

W większości miast dodatkowe opłaty za przejazd pozwoliły na niewielkie zmniejszenie ruchu kołowego. Jednak większość osób postrzega program tego typu jako ukryte, dodatkowe opodatkowanie kierowców.

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor