----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

22 lipca 2010

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Przyzwyczailiśmy się, że obecność tego wirusa wykrywana była do tej pory najczęściej poza granicami miasta, w parkach i lasach naszego stanu. W tym roku pojawił się w północno-zachodnich dzielnicach Chicago.

Miejski Departament Zdrowia poinformował, iż zarażone wirusem Zachodniego Nilu komary odkryto w trzech dzielnicach. Wszystkie położone są na północnym-zachodzie Chicago. W najbliższym czasie rozpocznie się spryskiwanie specjalnymi środkami wspomnianej okolicy. Władze zdrowotne zapewniają, że związki nie są trujące dla ludzi i zwierząt domowych.

Do tej pory wirusa wykryto w 11 powiatach, włączając w to Cook County. Na szczęście w tym roku nie zanotowano jeszcze przypadku jego obecności u ludzi. W ubiegłym odkryto go u pięciu osób.

Wirus West Nile najprawdopodobniej pojawił się w okolicach Chicago w 1999 r. Jego obecność potwierdzono jednak po raz pierwszy dopiero w 2001 r. gdy laboratoryjne testy wykryły jego obecność we krwi dwóch martwych wron. Już rok później zanotowane pierwsze przypadki śmiertelne wśród ludzi. W 2002 r. wszystkie z wyjątkiem dwóch powiatów Illinois donosiły o jego obecności wśród ludzi i zwierząt. Pod koniec roku Departament Zdrowia potwierdził 884 przypadki zakażenia, z czego aż 67 okazały się śmiertelne. Był to najwyższy wynik w kraju. W 2003 r. epicentrum zarażeń przeniosło się w inne rejony USA. W Kolorado informowano o 2,947 przypadkach.

Środki chemiczne niszczące larwy komarów i zakrojone na szeroką skale akcje informacyjne zaczęły przynosić efekty w 2004 r. Od tego czasu liczba zarażeń stopniowo zmniejsza się. Nie oznacza to jednak – twierdzą specjaliści – że wirusa udało się zniszczyć. W każdej chwili może dojść do kolejnej masowej fali zarażeń. Dlatego doniesień o odnotowanych infekcjach nie powinno się lekceważyć.

Jedynym sposobem przenoszenia choroby jest ukłucie komara. Powinniśmy unikać miejsc ich występowania, ubierać się odpowiednio i stosować preparaty ochronne.

Większość zarażonych osób odczuwa ból głowy i podwyższoną gorączkę, które pojawiają się zwykle po ok. 14 dniach. W cięższych przypadkach dochodzą do tego bóle mięśni, a gorączka pojawia się nagle i utrzymuje na wysokim poziomie. Dochodzą do tego konwulsje, częściowy paraliż, dezorientacja. Objawy te w niektórych przypadkach mogą doprowadzić do śmierci.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor