----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

12 sierpnia 2010

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Lokalne władze samorządowe wpadły na nowy sposób pozyskiwania dochodu poprzez pobieranie ogromnych opłat od właścicieli aut zarekwirowanych przez policję na znakach stopu. Ponad dwie trzecie ze 150 lokalnych administracji zezwala na konfiskatę pojazdów, które, jak twierdzi policja, są wykorzystywane w przestępstwach, poważnych i błahych. By odzyskać auto właściciele pojazdów dokonują opłat administracyjnych, oprócz kosztów odholowania i przechowania. Wkroczyliśmy w nową erę chicagowskiego porządku publicznego, w którym znaki stopu, przepisy ograniczające szybkość i lista innych drobnych wykroczeń przekształciły się w wielkie pieniądze wpływające do pustych kieszeni administracji lokalnych.

Ponad 100 lokalnych administracji samorządowych stworzyło nowe prawa polegające na rekwirowaniu pojazdów jako karę za ciągle rosnącą listę wykroczeń, od prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, przez głośną muzykę, do zaśmiecania. Właściciele pojazdów muszą zapłacić opłaty „administracyjne” by odzyskać swe pojazdy, nawet jeśli nie mają nic wspólnego z przestępstwem. Według szeroko rozprzestrzeniającej się nowej regulacji właściciele pojazdów mają płacić za wykroczenia popełniane przez innych, nierzadko synów, partnerów, czy wnuków. Jakkolwiek legalni właściciele pojazdów nie popełnili żadnych przestępstw i w przeszłości prawdopodobnie byliby w stanie odzyskać swe auta bez konieczności opłacenia grzywien, w obecnej dobie słono płacą za wykroczenia innych. Jeśli właściciele nie zapłacą grzywny i nie przekonają urzędników lokalnych władz samorządowych, że odholowanie pojazdu było niesprawiedliwe, to ich pojazdy są zajmowane przez policję na dobre.

To nie nowy koncept. Chicago i niektóre przedmieścia rozpoczęły tę praktykę jeszcze w latach 1990. w przypadku kilku przestępstw. Ale nowe regulacje rozszerzają się szybko. Powołując się na kłopoty gotówkowe i przeszkodzenie wielokrotnym przestępcom, co najmniej 24 lokalne samorządowy wprowadziły w ubiegłym roku nowy program przejmowania aut. Regionalne konfiskaty dochodzą obecnie do 53,000 samochodów rocznie, przynosząc dochód rzędu $24 milionów w opłatach grzywien.

Do stosujących najwyższe grzywny w przypadku przejęcia aut należą: Markham, gdzie dochód z przejęć wynosi średnio $28.43 na mieszkańca, Evergreen Park - $26.76, Midlothian - $18.56, Bloomingdale - $16.75 i Wood Dale - $15.66 na osobę.

Przykładowo, w Orland Park wysokość grzywien nakładanych w przypadku konfiskaty wynosi w przeliczeniu na pojedynczego mieszkańca jedynie $7.33, w Chicago - $4.10, w Skokie - $3.25, a w Oak Park - $0.00. Niektóre lokalne władze samorządowe nie zezwalają na stosowanie opłat w przypadku konfiskaty: Evanston, Naperville i Wheaton.

Przedstawiciele lokalnej administracji twierdzą, że grzywny, opiewające często na sumę $500 lub więcej, płacą za czas policjantów. Jednak dochodzenie przeprowadzone przez „Chicago Tribune” dowodzi, że opłaty są zwykle znacznie wyższe niż koszty aresztowania i koordynacji konfiskaty.

Adwokaci obrony i inni krytycy są jednak zdania, że odstawienie samochodów na parking policyjny stały się swego rodzaju wymuszeniem pieniędzy w większości nisko uposażonych kierowców, tworząc system, który karze ludzi zanim zostanie im dowiedziona wina, jeśli w ogóle zostaną oskarżeni o popełnienie przestępstwa. „Nazwałbym to alarmującym trendem”, twierdzi Robert Loeb, były przewodniczący sekcji kryminalnej stanowego stowarzyszenia prawników. „Robią to dla dochodu. To ich motywacja”.

W obronie konfiskaty

Kim Brown, ciężarna matka pięciorga dzieci, znajdowała się na chodniku w West Side ubiegłej jesieni, kiedy została zraniona przez szczątki rozbitego nieopodal pojazdu. Kierowca, który spowodował wypadek, James Fox, czterdziestolatek, nie powinien być na drodze. Jego prawo jazdy było nieważne od roku 2002, a mimo to był 15 razy skazany za prowadzenie auta. Brown zmarła. Podobnie jak jej nienarodzone dziecko. I w ciągu kilku tygodni radni chicagowscy postanowili, że sądy nie spełniały swej funkcji wystarczająco by karać i powstrzymać tysiące kierowców, którzy otrzymali mandat za prowadzenie samochodu na zawieszonym lub unieważnionym prawie jazdy. Więc miasto dodało to przestępstwo do swej listy ponad kilkunastu wykroczeń za które groziła konfiskata samochodu.

Zanim wprowadzono takie regulacje zwykle były konfiskowane jedynie pojazdy porzucone lub znajdujące się w stanie złomu. Aresztowania prowadziły do konfiskaty samochodu jedynie jeśli pojazd nie mógł być bezpiecznie zaparkowany lub odprowadzony. Jeśli przestępstwa były poważne, jak handel narkotykami, to prawo przejęcia samochodu pozwalało policji na skonfiskowanie lub odebranie samochodu na stałe. Ale nie było to łatwe. Władze musiały udowodnić, że właściciele samochodu wiedzieli lub musieli wiedzieć o przestępstwie. Wiele pojazdów nie było wartych takiego wysiłku. Obecnie, w warunkach regulacji konfiskacyjnych, lokalne władze samorządowe mogą pobierać gotówkę bez zbytniego zawracania głowy.

Lokalne władze podkreślają, że niejednokrotnie konfiskują lub nakładają grzywny za wykroczenia, które mogą prowadzić do wypadków, jak prowadzenie bez prawa jazdy lub w stanie upojenia alkoholowego. Badania dowodzą, że konfiskata w takich przypadkach rzeczywiście pomaga w utrzymywaniu dróg w stanie bezpieczeństwa.

Ale wiele samorządowych administracji rozszerza ten haczyk prawny na kierowców, którzy wydają się bardziej denerwujący niż niebezpieczni. Pojazdy dudniące głośną muzyką były wśród pierwszych uderzonych grzywnami za zatrzymanie w niektórych społecznościach. I w miarę jak nowe przedmieścia adoptują tę praktykę, lista grzechów kwalifikujących się do odholowania pojazdu, od poważnych do prozaicznych, staje się nie tylko coraz dłuższa, ale niepowtarzalna w każdym z rejonów. Na przykład w Bolingbrook można zostać zmuszonym do zapłacenia opłaty administracyjnej w wysokości $300, jeśli zostało się aresztowanym za obrazę policji. W Romeoville można zapłacić $400 za przesłoniętą przednią szybę. Lub $500 za strzelanie do kogoś z samochodu. Albo tę samą kwotę w Chicago Heights za ładowanie czyichś śmieci wystawionych przy krawężniku do swego samochodu bez specjalnego pozwolenia. Niektóre rejony mają ograniczone zarządzenia, jak w Oak Park, gdzie jedynie nielegalna broń może sprowadzić grzywnę w wysokości $500 za zatrzymanie auta. Policja nigdy nie zastosowała tego rozporządzenia, trzymając się w zamian stanowego prawa dotyczącego przejęcia auta.

Inne miejsca mają szerokie możliwości konfiskaty i chętnie zwracają pojazdy w zamian za gotówkę. Dotyczy to głównie Markham. Pewne południowe przedmieście wymierza grzywnę w wysokości $500 za różnorodne przestępstwa, od nagabywania w celach nierządu do przewożenia nielegalnych ogni sztucznych. W ubiegłym roku fiskalnym odholowało niemal 1,000 pojazdów i zebrało niemal $350,000. To ponad $28 na mieszkańca.

Kolejnym pod względem dochodu z grzywien jest inne przedmieście południowe – Evergreen Park. Poziom dochodu wynosi tu ponad $27 na mieszkańca. Szef miejscowej policji nie jest tym zaskoczony. Tłumaczy to pracowitością swych podwładnych.

Automatyczne odholowania

Pojazd Larissy Harrington został odholowany w Waukegan w roku 2003, ponieważ jej syn nie odnowił swego prawa jazdy. Policja zatrzymała go za prowadzenie z szybkością 46 mil na godzinę w strefie ograniczenia prędkości do 30 mil na godzinę, po czym zauważyła, że jego prawo jazdy wygasło i wydała rozkaz odholowania pojazdu. Syn zadzwonił do rodziców. Przybyli na miejsce przed nadejściem holownika. „Proszę nie zabieraj samochodu. Jestem tutaj”, Larissa Harrington zwróciła się do policjanta, informuje protokół policyjny. „Czy mógłbyś oddać pojazd mnie i mojemu mężowi?” Policjant nie mógł. Harrington zapłaciła ponad $600 za odzyskanie pojazdu. Wniosła sprawę sądową o zaprzestanie tej praktyki. A sędzia Joan Lefkow orzekła, że odholowanie było faktycznie nieprawnym przejęciem jej własności.

Orzeczenie z roku 2006 pozostaje przedmiotem apelacji, ale było pomocne w zmuszeniu co najmniej 38 przedmieść do złagodzenia swych regulacji dotyczących przejęcia pojazdów w celu uniknięcia podobnych sytuacji. Zezwalają one na to, by ktoś inny odprowadził pojazd, jeśli kierowca to szybko zaaranżuje. Dla szefa policji w Hinsdale, Bradley Bloom, jest to sprawiedliwe. „Podobnie jak wszystko co robimy, jeśli nie jesteśmy uczciwi i rozsądni w wykonywaniu prawa, ryzykujemy utratę społecznego poparcia”, stwierdził Bloom. Ale dochodzenie „Chicago Tribune” dowodzi, że większość regulacji przedmiejskich nadal umożliwia policji automatyczne odholowanie pojazdu. North Chicago twierdzi, że ogranicza liczbę odholowań do przypadków dotyczących wygasłego prawa jazdy. Każde inne wykroczenie gwarantuje automatyczne odholowanie. To dlatego policja w czerwcu skonfiskowała pojazd 79 letniej Nancy Boyland. To jej wnuk prowadził samochód, kiedy policja zatrzymała go w posiadaniu marihuany. Doszło do tego o pół przecznicy od domu Boyland, ale policja nie pozwoliła synowi Boyland na odprowadzenie pojazdu do domu. Wnuk czeka na wyrok za występek, podczas gdy Boyland jest winna $600 za odzyskanie swego pojazdu. „Jestem na emeryturze. Nie mam takich pieniędzy. Musiałam użyć karty kredytowej”, wyznała.

Ogromne opłaty

Ci, którym odholowano samochód prędko dowiadują się, że rachunek za jego odzyskanie może być wyższy niż wartość samochodu. Przed nastaniem opłat administracyjnych właściciele płacili jedynie koszt odholowania i przechowania, zwykle poniżej $200. Dodanie przez władze samorządowe opłat administracyjnych powiększyło wysokość grzywien trzy lub cztery razy.

W czasie niedawnego przesłuchania w Downers Grove, Scott Petersen zapytał dlaczego musiał zapłacić $500 opłaty administracyjnej oprócz kosztów odholowania i grzywny kryminalnej, którą sędzia może nałożyć później za prowadzenie auta na zawieszonym prawie jazdy. Policjant podczas przesłuchania administracyjnego, Victor Puscas, wzruszył ramionami. „To dobre pytanie”, odpowiedział. „Zgodziłbym się z panem. Przypuszczam, że jest to arbitralna kwota”. Puscas stwierdził, że opłata administracyjna ma pokryć koszty odholowania przez policję i aresztowania. To samo mówili przedmiejscy urzędnicy. Ale kilku przedstawicieli administracji sondowani przez „Chicago Tribune” nie potrafili przedstawić szczegółowej analizy by uzasadnić opłaty. Władze samorządowe jednego miasteczka podsumowały rachunek. Szef policji w Hickory Hills, Alan Vodicka oświadczył, że policjantowi może zająć do dwóch godzin by obsłużyć przypadek zatrzymania samochodu. Policjant jest zwykle opłacany $35 za godzinę. Trzeba dodać $15 za pół godziny dyspozytora i dodatkowe $15 za nieprzewidziane wydatki. Ogólna suma wynosi $100. Vodicka jest zdania, że to sądy powinny decydować o karze. „Nie sądzę, że jest naszym zadaniem by piętrzyć opłaty”. Większość przedmieść nie podziela tej troski, a 85 przedmieść obciąża opłatami administracyjnymi wynoszącymi co najmniej $500. Jedno miasteczko, Cicero, podejmuje jeszcze dodatkowy krok. Obciąża właścicieli więcej kiedy odbiorą swe pojazdy od razu.

W przypadku większości przestępstw, od stawiania oporu policji do posiadania nadmiernie przyciemnionych szyb, opłaty Cicero za odebranie pojazdu rozpoczynają się od $800, schodząc na $100 za dzień przed ustabilizowaniem się na poziomie $500. Za posiadanie marihuany grzywna rozpoczyna się od $1,000. Za strzelanie z pojazdu – od $9,500. Właściciele mający nadzieję na uniknięcie opłat muszą zwrócić się do urzędników z rejonów, które je stołowały.

Na łasce władz samorządowych

Apelacje w sprawach o odholowanie pojazdu przeprowadzane są podczas lokalnych przesłuchań, gdzie zasady są twardsze wobec właścicieli samochodów w porównaniu z sądami powiatowymi. Podczas przesłuchań policja musi jedynie wykazać, że ktoś w pojeździe popełnił przestępstwo wymienione w rozporządzeniu dotyczącym konfiskaty. Jedyną realną dozwoloną obroną jest jeśli ktoś donosi o skradzionym pojeździe. Zwroty pieniędzy są wyjątkiem podczas rejonowych przesłuchań. Jean Wells nie mogła ich otrzymać. Ostatnio zwolniona z pracy w charakterze wprowadzającej dane pocztowe, musiała zapłacić $150 za koszty odholowania i $400 grzywny administracyjnej by odzyskać swój 14-letni samochód. Wells poinformowała, że potrzebowała tych pieniędzy by zapłacić za wynajem. Przyszła na przesłuchanie w Romeoville i wyznała zastępcy szefa policji, Markowi Turvey, że nie wiedziała o tym, że jej chłopak nie miał prawa jazdy. Oprócz tego policjant odmówił jej odprowadzenia pojazdu z miejsca zatrzymania. Turvey wyjaśnił chłodno, że prawo nakazuje odholowanie pojazdu by „odzyskać niektóre z kosztów” aresztowania. Odmówił prośby o zwrot kosztów. Sprawa została zamknięta.

Pojemna definicja winy

Przestępstwa popełnione w pojazdach mogą być karane w dwojaki sposób – poprzez sądy kryminalne oraz, kiedy dotyczą konfiskaty, przez przesłuchania administracyjne, które rządzą się dużo innymi zasadami. Po pierwsze, wina jest szeroko definiowana. Przesłuchani administracyjne mają mniejszą odpowiedzialność przeprowadzenia dowodu winy. Zapomnij o winie „ponad wszelką wątpliwość”. Chodzi raczej o to, czy dowody wykazują popełnienie przestępstwa z wykorzystaniem pojazdu. Nawet jeśli sąd kryminalny wyda orzeczenie, że osoba nie jest winna, rozporządzenie lokalne umożliwia obciążenie jej „odpowiedzialnością” za opłatę administracyjną za zajęcie pojazdu. Jedynie Tinley Park refunduje opłaty administracyjne po kryminalnym uniewinnieniu.

Nie ma niewinnych właścicieli

Według stanowego prawa dotyczącego konfiskaty samochodu, policja może zatrzymać pojazdy należące do handlarzy narkotyków albo je sprzedać, ale jedynie pod warunkiem, że właściciele wiedzieli lub powinni wiedzieć o popełnieniu przestępstwa z udziałem pojazdów. Prawo to określane jest ochroną „niewinnego właściciela”, ale lokalne rozporządzenia nie posiadają go.

Niewielkie pole manewru co do grzywien

Stan wyznacza maksymalną wysokość grzywny dla każdego przestępstwa. Nawet błahe występki, jak posiadanie głośnego tłumika pociągają za sobą do $500 grzywny. Sądy kryminalne rezerwują zwykle wysokie grzywny dla poważnych przypadków. Ale nie władze samorządowe miasta, gdzie maksimum jest często standardową grzywną.

Niewielki nadzór

Niezadowoleni z wyroków dotyczących przejęcia pojazdu mogą odwoływać się do sądów cywilnych, ale, według prawa stanowego, sędziowie muszą dostrzec nadzwyczajne dowody by unieważnić decyzję policjanta prowadzącego przesłuchanie. Stan nie śledzi praktyk lokalnych władz samorządowych w sprawie konfiskat aut.

Wysokość grzywien wyznaczanych przez lokalne samorządy w sprawie konfiskaty pojazdów, ich ranking i lista przestępstw za jakie grozi przejęcie auta są dostępne na internecie pod adresem: chicagotribune.com/impound.

Tłum. na podst. „Chicago Tribune” E.Z.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor