----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 sierpnia 2010

Udostępnij znajomym:

Co dalej? – to pytanie pojawia się w związku z rozprawą byłego, skazanego już od kilku dni gubernatora coraz częściej. Czasami dotyczy drugiego etapu procesu korupcyjnego, zwykle jednak dotyczy pieniędzy.

Rod Blagojevich wydał na obronę podobno wszystkie oszczędności. Opróżniono tez konta jego komitetu wyborczego, jak nazywana jest grupa wsparcia każdego polityka, składająca się ze sponsorów, przyjaciół i współpracowników zajmujących się głównie gromadzeniem funduszy na potrzeby wyborów, promocji, lub... jak w tym przypadku, pomocy prawnej.

Oficjalnie były gubernator nie ma grosza, nie ma też żadnego zajęcia. Trudno będzie mu znaleźć jakąkolwiek pracę, i nie chodzi tu wcale o brak umiejętności, raczej o fakt, że nikt nie zatrudni kogoś, kto za chwilę prawdopodobnie trafi do więzienia na kilka lat, bo tyle grozi mu za udowodnione składanie fałszywych zeznań.

Blagojevich będzie więc zarabiał tak, jak przed rozprawą – pokazując się we wszystkich możliwych programach telewizyjnych i radiowych. Zresztą następnego dnia po ogłoszeniu werdyktu można go było usłyszeć na falach stacji WLS, gdzie od kilku miesięcy prowadzi własny talk-show, który ku zaskoczeniu wielu jego oponentów cieszy się sporą popularnością. To zresztą najczęściej wykonywane zajęcie przez skazanych lub usuniętych ze stanowisk polityków i urzędników wysokiego szczebla. Komentatorem politycznym w telewizji jest były gubernator Nowego Jorku, Eliot Spitzer, zmuszony do rezygnacji po kilku nocach spędzonych z prostytutką. Swój program radiowy ma James Laski – były, bardzo wpływowy sekretarz miasta Chicago, który odsiedział jedenaście miesięcy za przyjmowanie łapówek.

Jeśli to nie wystarczy, a na honoraria prawników podczas kolejnego procesu na pewno nie wystarczy, jego agent zaplanował kilka występów w znanych programach telewizyjnych, może udział w reality show. Ostatnia taka propozycje musiał odrzucić, gdyż sąd nie zgodził się na wyjazd do dżungli na Kostaryce. Tym razem może mu być bardziej przychylny.

Były gubernator będzie miał za co żyć i będzie w stanie utrzymać rodzinę tak długo, jak obecny będzie na falach radia i telewizji. Zawsze znajda się chętni, by go słuchać, bo mówi z pasją i porusza ważne sprawy. Problem w tym, że połowa tego, co mówi jest nieprawdą. Nikt jednak nie wie która...

W ramach zbierania pieniędzy w czwartek w miejscowości Arlington Heights  miała miejsce aukcja przedmiotów po gubernatorze Blagojevichu, pozostawionych przez jego komitet wyborczy. Wszystko spakowane było do różnej wielkości pudełek i biorący udział w licytacji dokładnie nie wiedzieli, co jest w środku. Miłośnik Elvisa Presleya zapłacił ponad 1,000 za skrzynkę z napisem Elvis mając nadzieję, że znajduje się w niej może autograf Króla zdobyty przez byłego gubernatora. Bibliotekarz  z przedmieść kupował wszystko, co nosiło napis „dokumenty” wierząc, że kiedyś posłużą historykom do badania tej postaci. Kolorowy neon układający się w napis „Governor Blagojevich” poszedł za ponad $300. W sumie uzbierano kilkadziesiąt tysięcy. Oznacza to, że postać byłego gubernatora wciąż budzi spore zainteresowanie, w związku z czym, przynajmniej na razie o byt nie musi się on martwić.

Jeśli chodzi o honoraria dla kolejnej grupy prawników, to zgodnie z prawem wszelkie koszty pokryją podatnicy. Prawdopodobnie będzie to suma niższa, niż zapowiadał jego dotychczasowy obrońca, który wspomniał o 30 mln. dolarów. Wiemy jednak, że godzina pracy jednego prawnika obrony to $110. Wiemy też, że godzin tych będzie wiele. na kilka milionów na pewno się ich uzbiera.

RJ

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor