----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

28 października 2010

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Mimo, że policja z powiatu DeKalb nie poinformowała jeszcze o wynikach badań DNA przeprowadzanych własnie w labolatorium federalnym,  wszystko wskazuje na to, iż odnalezione w ubiegłym tygodniu w lesie w pobliżu Norther Illinois University spalone szczątki należą do zaginionej 14 października studentki tej uczelni.

W środę policja oficjalnie przekwalifikowała śledztwo z zaginięcia na morderstwo. W pobliżu miejsca spalenia znaleziono bowiem prywatne przedmioty należące do Antinette „Toni” Keller, która w wieczorem, 14 października wyszła na spacer i nigdy z niego nie powróciła.

Znalezione szczątki odkryto w Praire Park już dwa dni po jej zniknięciu. Jednak przez prawie tydzień nie informowano o tym opinii publicznej, ani rodziny, gdyż nie było nawet pewności, czy są to pozostałości ludzkiego ciała. Dopiero sprowadzeni przez powiat eksperci potwierdzili to podejrzenie. DO tej pory nie udało się jednak ich zidentyfikować i potwierdzić, iż należą do 18 - letniej, zaginionej studentki.

Szef policji powiatu De Kalb, Bill Feithen potwierdził, że badane sa teraz w specjalistycznym labolatorium. Nie powtiwerdził, ani nie zaprzeczył sugestiom, iż nalezą one do Keller.

„Sprawdzamy wszystkie możliwości – powiedział – Na razie wiele wskazuje, iż był to odosobniony wypadek. W tym momencie nikt w związku ze sprawą nie jest aresztowany”.

Policja stara się uspokoić okolicznych mieszkańców i studentów NIU podejrzewających, iz w okolicy może przebywac seryjny morderca. Według dotychczasych danych nic na to nie wskazuje. jednoczesnie policja odpiera zarzuty związane z tak późnym przekazaniem informacji o znalezisku opinii publicznej. Władze zasłaniaja sie dobrem śledztwa i tłumaczą, że do tej pory nie było pewności, iż szczątki te mają jakiekolwiek znaczenie dla śledztwa.

Wśród ponad 25 tysięcznego grona studentów i wykładowców tej uczelni wydarzenie takie łatwo wywołac może panikę. To w końcu własnie w jednej z sal wykładowych  NIU w 2008 r. samotny młody mężczyzna zastrzelił 5 osób po czym popełnił samobójstwo.

„Nasz społeczność osiągnęła poziom histerii, który pojawia się wyłącznie wtedy, gdy nie ma odpowiedzi na zadawane pytania” – pisze w gazecie szkolnej jeden ze studentów.

Antinette „Toni” Keller wszyscy wspominają jako błyskotliwą, utalentowaną i przyjacielską osobę. Wiszące wokół uczelni plakaty z jej podobizną pokazują usmiechniętą, młodą dziewczynę. Taka była – wspominają przyjaciele i rodzina, którzy mimo potwierdzenia policji staraja się zaakceptować fakt, iż to własnie jej spalone szczątki znaleziono w lesie w pobliżu szkoły.

Do tej pory w związku z zaginięciem i morderstwem Keller policja przesłuchała ponad 50 osób. Nikt nie został aresztowany. Na terenie Northern Illinois University, leżącego w odległości ok. 65 mil od Chicago, podwojono liczbe patroli, a także zorganizowano specjalne połączenia autobusowe  w godzinach wieczornych i  nocnych.

RJ

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor