----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

29 grudnia 2010

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Na zakończenie powróćmy raz jeszcze do motywu wolności. Zapytajmy:

czy człowiek musi spotkać drugiego człowieka, czy nie mógłby przeżyć życia bez spotkania?

Rozważając wydarzenie spotkania widzimy wyraźnie: nie istnieje żadna konieczność spotkania.

Wprawdzie spotykamy ludzi i Boga, ale to wszystko dzieje się jakby z przypadku, z łaski. Wydarzenie spotkania jest swobodnym darem czasu, przekraczającym nasze oczekiwania i nasze wyobrażenia.

„Duch tchnie, kędy chce” – z każdej strony odsłania nam się wolność.

 

Myśleniu według wartości towarzyszy stale jakieś subtelne doświadczenie wolności. Wolność staje się sama wartością myślenia według wartości – wartością, która jest osiągana, ponieważ jest zakładana.

Przypomnijmy poszczególne etapy myślenia według wartości i jego związki z wolnością:

  • Możemy zakwestionować hierarchiczność świata.
  • Możemy zrezygnować z preferencji.
  • Możemy zniszczyć widok tragiczności, możemy od niego uciec.
  • Możemy zamknąć się na idealność, która problematyzuje.
  • Możemy nie pytać o różnicę między twarzą i maską, rozkoszując się maską, która nam odpowiada.
  • Możemy wreszcie zrezygnować z refleksji nad projektem wydarzenia, które miałoby przynieść jakieś ocalenie,
  • Możemy zrezygnować z każdej formy poświęcenia.

 

Wszystkie te możliwości nie są wcale teorią. Nie tylko nauka, także filozofia poszukuje dziś dla siebie przymusu wśród oczywistości, które by zwalniały człowieka z wszelkiej wolności, ale ucieczka od wolności sama świadczy o wolności. Skoro wolność jest wszędzie, trzeba przyjąć, że myślenie potwierdza samo siebie, gdy potwierdza swą wolność. Fakt ten raz jeszcze ukazuje nam głęboki związek myśli z wartościami.

 

Myślenie radykalne, które usiłujemy opisać, łączy w sobie to, co agatologiczne z tym, co aksjologiczne. Znaczy to, że jest ono nie tylko podstawą wszelkiej nauki o tym, co jest, czyli podstawą ontologii, lecz również podstawą możliwej polityki

 

Trzeba przywrócić słowu „polityka” najgłębsze znaczenie. Polityka to – w radykalnym znaczeniu tego słowa – nauka projektu, sensownego projektu dla ludzkich poświęceń na aktualnym etapie dziejów.

Wspomniałem na samym wstępie o żywym zainteresowaniu, jakie od szeregu lat budzi u nas aksjologia. Być może przybliżyliśmy się do zrozumienia najgłębszych źródeł owego zainteresowania. Z pewnością znajdujemy się w stanie jakiegoś kryzysu, który sięgnął samych podstaw naszego człowieczeństwa:

zachwiały się związki człowieka z człowiekiem, związki człowieka z Bogiem.

 

Nasze myślenie usiłuje się obejść bez hierarchii i preferencji. Gdy w tej sytuacji kierujemy swe zainteresowania ku aksjologii, nie chodzi nam w gruncie rzeczy ani o polemikę z nihilizmem, ani o szukanie płaszczyzny dialogu z tymi, którzy myślą inaczej.

W każdym razie nie chodzi nam o to przede wszystkim.

Nasze sięganie ma sens metafizyczny i polityczny zarazem - chodzi o odkrycie właściwego projektu dla tych poświęceń, do których wzywa ludzi dobrej woli nasza dzisiejsza dziejowa tragiczność.

 

(ten fragment zamyka pierwszy rozdział wykładów księdza profesora z „Wybranych problemów filozofii człowieka”. Kolejny, zatytułowany „Miejsce człowieka” zaczniemy publikować już w przyszłym roku.)

 

Zbyszek Kruczalak

 

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor