----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 lutego 2017

Udostępnij znajomym:

Różnica między pracą, a działalnością zwierzęcą jest zatem prosta. Działalność zwierzęca jest skierowana na wyładowanie pożądań, natomiast w człowieku – zdaniem Hegla – dokonuje się „praca negacji”, dzieło zaprzeczenia samemu sobie, dzieło wznoszenia się ponad swoje własne pożądanie. Proszę zwrócić uwagę na słowo, które jeszcze nie padło, ale powinno paść - alienacja albo wyobcowanie.

Człowiek pracujący staje się obcy dla samego siebie. Dla Hegla rzeczą naturalną jest to, że w pracy człowiek staje się obcy dla samego siebie. Praca nie jest sielanką. Człowiek się wyobcowuje. Nie byłby obcy samemu sobie wtedy, gdyby jego praca była sielanką, ale tak nie jest. Słowo „alienacja” ma u Hegla sens pozytywny. Cierpienie, które jest związane z pracą, ma charakter twórczy, wychowawczy. Dzięki pracy człowiek wznosi się ponad siebie. Hegel prawdopodobnie nie zna, albo po prostu nie pisze, o negatywnych aspektach pracy.

Do opisu procesu pracy Hegel stosuje zasady dialektyki: teza, antyteza i synteza.

Tezą jest człowiek, który odczuwa pożądanie. Antytezą jest to, ku czemu się kieruje moje pożądanie, to co mam zdobyć – ale moje pożądanie jest hamowane i teraz syntezą, która z tego powstaje jestem z jednej strony „ja nowy” – „ja przetworzony”, a z drugiej strony świat, który wokół mnie dzięki pracy powstaje.

Przejdźmy do refleksji nad koncepcją pracy u Karola Marksa. Stawiając pytanie o istotę pracy u Marksa natrafiamy przede wszystkim na jego „Rękopisy społeczno-ekonomiczne”. Rękopisy te są dziełem, które napisał autor mając mniej więcej dwadzieścia pięć lat. Są to fragmenty jego studiów rozwijanych pod wpływem Hegla nad sytuacją człowieka w ówczesnym świecie.

Szło przede wszystkim o sytuację człowieka wyzyskiwanego. Historia „Rękopisów społeczno-ekonomicznych” jest dosyć ciekawa. Zostały odkryte stosunkowo późno w roku 1931/32 i po opublikowaniu wzbudziły od razu ogromne kontrowersje, dlatego że nie przystają one do reszty dorobku Marksa. Pojawiają się tam pewne idee i pojęcia, których później w filozofii Marksa już nie ma.

Niektórzy komentatorzy tej sprawy wysunęli taką hipotezę, iż nie należy tych tekstów włączać do kontekstu dzieł Marksa, ponieważ ten pisząc je, nie był jeszcze marksistą, ale był heglistą.

Sprawa wzbudziła bardzo wiele dyskusji, między innymi na terenie Polski. Wiązało się to ze stawianym w Polsce pytaniem:

– czy w systemie socjalistycznym jest możliwy wyzysk, czy też nie?

Sprawę tę wytoczyła książka profesora Adama Schaffa, która ukazała się w roku 1967, ale zagadnienie było już sygnalizowane także w pewnych pracach Leszka Kołakowskiego […].

Krótko mówiąc szło o sprawę następującą:

jeżeli się weźmie pod uwagę definicję wyzysku pracy z późniejszych dzieł Marksa, to pojawia się słowo „alienacja”, ale ma ono wręcz przeciwne znaczenie, niż w filozofii Hegla. U Marksa pojęcie wyobcowania jest równoznaczne z myślą, że człowiek jest poza własną istotą i że może być obcy tejże istocie, czyli samemu sobie. Takie pojęcie wyobcowania zakłada, że człowiek posiada jakąś istotę i może być obcy tejże istocie, czyli samemu sobie. Marks twierdzi, że istnieją sytuacje w pracy, gdy człowiek staje się obcy samemu sobie poprzez pracę i na skutek pracy. Alienacja pracy jest wynikiem wyzysku pracy. Zniesienie wyzysku pracy oznaczałoby zatem kres alienacji, a tym samym otworzyłoby drogę do harmonijnego rozwoju człowieka.

Z takim pojęciem pracy i natury człowieka wiążą się jednak liczne trudności. Dla Marksa bowiem człowiek jest istotą materialną, a co to jest materia w ujęciu Marksa?

Otóż słowo materia znaczy u niego tworzywo. Materia to podstawowe tworzywo. Człowiek jest więc tworzywem dla pracy. Praca czyni człowiek człowiekiem.

Mamy tutaj myśl podobną do Hegla, ale zarazem natrafiamy na istotną różnicę:

u Hegla tworzywem był duch, tutaj tworzywem jest materia. Praca może tworzyć człowieka we właściwym albo niewłaściwym kierunku. Praca „fałszywa” zabija człowieka, praca „właściwa” albo inaczej „wyzwolona” tworzy autentycznego człowieka.

Ale od czego zależy natura samej pracy?

Zależy od systemu pracy, czyli od ustroju społecznego pracy. Mówiąc po prostu: powiedz mi w jakim systemie pracujesz, a ja ci powiem jakim jesteś człowiekiem.

Z tym wiąże się idea alienacji. Alienacja jest czymś jednoznacznie negatywnym. Jest ona nazwą na wyzysk w systemie, który niszczy człowieka. Praca wyalienowana jest pracą obcą naturze człowieka, ale pogląd Marksa nie jest całkiem spójny logicznie. Z jednej strony twierdzi się, że człowiek jest tworzywem i tylko tworzywem, a z drugiej strony uznaje się, że człowiek ma jakąś istotę, naturę, bo gdyby nie miał istoty, nie byłoby alienacji – a więc powstaje pytanie:

– jak jest możliwa alienacja?

I tu natrafiamy n przeszkodę w uznaniu dzieł młodzieńczych Marksa za dzieła filozoficznie dojrzałe.

 

Zbyszek Kruczalak

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor