Informacja jak najbardziej poważna, jednak wzbudza śmiech wśród mieszkańców innych miast, zwłaszcza spoza USA: „W ramach oszczędności i ochrony środowiska w Chicago – trzecim co do wielkości mieście kraju – już wiosną na ulicach pojawi się dwanaście(12) taksówek z silnikami zasilanymi gazem”.
Naturalny gaz wykorzystywany jest do napędzania pojazdów mechanicznych od wielu lat. W USA ze względu na niskie ceny benzyny do tej pory jako paliwo mało popularny. Zainteresowanie gazem w motoryzacji rośnie, jednak nie w skali, w jakiej można by się spodziewać.
Większość miast kończy juz wymianę swoich samochodów służbowych na jednostki hybrydowe lub gazowe. W Chicago na kilka tysięcy miejskich samochodów, mimo upływu lat od podpisania odpowiedniego zobowiązania, udało się wymienić kilkadziesiąt pojazdów, czyli poniżej 3 proc.
Dlatego zapowiedź pojawienia się w kilkumilionowym mieście aż 12 taksówek napędzanych gazem nie spotkała się z okrzykami podziwu, ale raczej z wyrozumiałym uśmiechem.
Inwencje prywatnej firmy trzeba jednak pochwalić. Być może za przykładem Taxi Medallion Management odpowiednich zmian dokonają inni. Napędzany gazowym silnikiem pojazd to ponad 25% mniej w kosztach utrzymania i znacznie mniej zgubny wpływ na środowisko naturalne.
Na razie wiosną pojawi się w Chicago 12 gazowych Fordów Transit. W przyszłości, jeśli eksperyment się powiedzie, mogą pojawić się kolejne.
Warto jednak wiedzieć, że decyzje o zakupie dwunastu wspomnianych pojazdów poprzedziły długie i kosztowne badania. A wystarczyło zapytać o wyniki jakiegokolwiek burmistrza miasta na zachodnim wybrzeżu lub w Kanadzie...
RJ