Od momentu przyjęcia ustawy przez legislaturę gubernator ma 60 dni na jej podpisanie. Zwykle decyzje podejmuje szybko, w tym przypadku upłynęło już ponad 40 dni. Z argumentami obydwu stron zaangażowanych w dyskusję na temat kontynuowania najwyższego wymiaru kary w Illinois zapoznaje się podobno szczegółowo i „ostrożnie je waży”.
Gubernator zapytany, kto próbuje wpłynąć na jego decyzję odpowiedział:
– Wszyscy...
Miał na myśli lobbystów, rodziny osób zamordowanych, policję, prokuratorów, grupy domagające się reformy więzień, a także niesłusznie skazanych i organizacje broniące praw obywatelskich.
„Każdy kto chce zabrać głos w tej sprawie powinien mieć taką możliwość, a ja powinienem znaleźć na to czas i wysłuchać obydwu stron” – powiedział Pat Quinn w środę.
Mimo, że nie zdradził, jaką ma zamiar podjąć decyzję, to w czasie rozmowy kilkukrotnie nazwał nową ustawę prawem i „wielkim krokiem dla Illinois”. Zwolennicy wprowadzenia zniesienia kary śmierci odebrali to jako dobry znak, choć wciąż pełni są wątpliwości.
W przeszłości Quinn wielokrotnie opowiadał się za utrzymaniem najwyższego wymiaru kary w naszym stanie przy jednoczesnym wprowadzeniu mechanizmów ograniczających możliwość skazania osoby niewinnej. Jednak zmiany te, wprowadzone w ostatnich latach okazały się mało skuteczne.
Od 10 lat w naszym stanie obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci. W więzieniach Illinois na wykonanie kary oczekuje w tej chwili 15 skazanych.
Stan Illinois przywrócił najwyższy wymiar kary w 1977 r. Od tego czasu do momentu wprowadzenia moratorium w 2000 r. wykonano 12 egzekucji. W tym samym czasie uniewinniono aż 20 osób skazanych już przez sąd na karę śmierci.
Jeśli Pat Quinn podpisze ustawę znajdująca się od początku stycznia na jego biurku to zostaniemy 16 stanem w USA bez kary śmierci.
RJ