Ostatni raz podobne ceny benzyny widzieliśmy na stacjach latem 2008 r. W niektórych rejonach Chicago granica 4 dolarów przekroczona została już kilka dni temu i niewiele wskazuje, by w najbliższym czasie ceny spadły choćby do poziomu sprzed miesiąca.
Według dostępnych danych najdroższym miejscem dla kierowców jest stacja BP przy skrzyżowaniu Lawrence Avenue i Marine Drive w Uptown, gdzie w czwartek jeden galon najtańszego paliwa kosztował $4.09. Za paliwo premium, o wyższej zawartości oktanów trzeba było zapłacić $4.29.
Oczywiście średnia cena w mieście, a zwłaszcza na przedmieściach jest niższa, choć też niepokoi kierowców. Coraz więcej stacji przymierza się do ceny $3.95 – donosi strona ChicagoGasPrices.com, na której zamieszczane są na bieżąco informacje dotyczące najwyższych, średnich i najniższych cen w aglomeracji. Najtańszy galon benzyny - $3.32 - można było podobno znaleźć w czwartek w Melrose Park na stacji należącej do sieci Costco, ale kupować tam mogą wyłącznie osoby posiadające kartę członkowską.
Organizacja AAA oblicza, że średnia cena galona kosztuje obecnie w okolicach Chicago $3.59. Dla porównania – dokładnie rok temu płaciliśmy $2.80.
Główną przyczyną tak wysokich cen ropy naftowej, a tym samym produktów jej pochodnych są wydarzenia w Libii i innych krajach tamtego regionu świata. Analitycy rynkowi przypominają, że walki w samej Libii doprowadziły do ograniczenia produkcji o 850,000 do miliona baryłek dziennie. Rynkowe ceny kwietniowych zamówień na ten surowiec krążą wokół 100 dolarów za baryłkę. Istnieje obawa, że wzrosną one gwałtownie, gdyby niepokoje i rozruchy dotknęły większych producentów ropy z tamtej części świata. Protesty antyrządowe objęły już Jemen i Oman, największych producentów poza organizacją OPEC.
Analitycy wskazują tez na pozytywne informacje. Arabia Saudyjska uruchomiła swe rezerwy próbując zaspokoić potrzeby krajów sprowadzających dotąd ropę naftową z Libii, w związku z czym ceny na światowych rynkach powinny niedługo zacząć powolna wędrówkę w dół.
Na razie jedynym pocieszeniem dla mieszkańców aglomeracji chicagowskiej może być fakt, że zachodnie wybrzeże kraju znajduje się w gorszej sytuacji. Cena galona benzyny jest tam o ponad 20 centów wyższa, niż u nas. Kilka stacji w Los Angeles życzy sobie nawet $4.70 za galon najtańszego paliwa.
RJ