----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

17 marca 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Kryzys nuklearny w Japonii i związane z nim ryzyko skażenia promieniotwórczego tamtych rejonów sprawił, że wiele osób w USA, nawet w Chicago, stara się uzupełnić domowe zapasy lekarstw. Najpopularniejszy wśród kupujących jest jodek potasu, składnik płynu Lugola, który w ciągu kilku dni stał się na terenie naszej aglomeracji towarem bardzo poszukiwanym.

 

Eksperci zapewniają, że przyjmowanie w chwili obecnej jakichkolwiek środków zapobiegających wchłanianiu radioaktywnego izotopu jodu jest niewskazane, wręcz szkodliwe biorąc pod uwagę skutki uboczne ich przyjmowania. Naukowcy na bieżąco kontrolujący powietrze i wodę uspokajają mieszkańców USA, zwłaszcza środkowego-zachodu, że nie ma się czego obawiać. Jedynie zachodnie wybrzeże USA może być narażone na niewielkie skażenie, ale tylko w przypadku poważnej katastrofy nuklearnej w Japonii.

Informacje te nie uspokajają mieszkańców. Jodek potasu praktycznie zniknął z półek w Chicago. Apteki informują, iż każdego dnia kupuje go od 40 do 60 osób. Wiele odchodzi z kwitkiem, gdyż zapas jodku potasu już się wyczerpał. Wszyscy zainteresowani przyznają, że ich zainteresowanie środkiem ma związek z sytuacją w Japonii.

Środek sprzedawany jest w postaci pigułek i w płynie. Nie potrzeba na jego zakup recepty. Ma działanie odkażające, jest stosowany w leczeniu pewnych schorzeń tarczycy w zależności od dawki pobudza lub hamuje czynność tego gruczołu. W postaci rozcieńczonej ma zastosowanie jako antyseptyk do płukania gardła.

Na całym świecie znany jest jednak jako składnik płynu Lugola, opracowanego przez Jeana Lugola w roku 1829. To wodny roztwór jodu z jodkiem potasu o następującym składzie: jod – 1%, jodek potasu – 2%, woda destylowana – 97%. Zapobiega  wchłanianiu radioaktywnego izotopu jodu z opadów promieniotwórczych.

„Próbujemy zamówić jego większą ilość – mówi przedstawiciel sklepu Kramers – Ale w tej chwili to towar trudny do zdobycia. Inne sklepy mają jeszcze niewielki jego zapas”.

Niektóre apteki, na przykład Walgreens, w ogóle nie prowadzą sprzedaży jodku potasu. Inne punkty w całym kraju donoszą o zwiększonym zainteresowaniu środkiem.

Mieszkańcy USA nie tylko obawiają się konsekwencji wybuchu w Japonii, ale zdali sobie sprawę, że coś podobnego w każdej chwili może zdarzyć się na terenie Stanów Zjednoczonych. W całym kraju działają 104 elektrownie atomowe, z czego 11 znajduje się na terenie Illinois.

Dla większości ekspertów pomysł przyjmowania jodku potasu w tej chwili wydaje się niedorzeczny. Naukowcy z Northwestern University przekonują, iż mamy większą szansę wygrania na loterii, niż odniesienia jakichkolwiek korzyści z przyjmowania tego specyfiku.

„Promieniowanie jest naturalną rzeczą, występuje zawsze i wszędzie. Chodzi o podwyższony jego poziom wynikający na przykład z problemów w elektrowni. Szansa, by coś takiego zdarzyło się w tej chwili jest bliska zeru. Radioaktywna chmura z Japonii też nie powinna nas martwić” – mówi dr Elme Lewis, inżynier nuklearny.

Lewis zaznacza, że mieszkańcy USA nie powinni się martwić. Nawet gdyby doszło do groźnego wybuchu w Japonii, to radioaktywna chmura w większości rozproszyłaby się podczas wędrówki przez ocean.

„Nawet jeśli chmura tu dotrze, to promieniowanie będzie minimalne, mniejsze, niż podczas prześwietlenia u lekarza – dodaje Lewis – będzie oczywiście wykrywalne, ale nie będzie miało większego wpływu na nasze zdrowie”.

Mimo zapewnień, tabletki i płyn zawierający jodek potasu znika ze sklepów. Departament zdrowia Los Angeles zaapelował do mieszkańców tego rejonu, by ich nie przyjmowali, zwłaszcza, że możliwe są efekty uboczne.

Promieniowanie wzrasta, gdy podróżujemy samolotem, związane to jest z wysokością. Na przykład mieszkańcy Chicago narażeni są na co dzień na 50% mniejszą jego dawkę, niż mieszkańcy Denver – tylko przez położenie względem poziomu morza.

Radioaktywny jest też granit, popularny w wystroju kuchni i łazienek na całym świecie.

„Jednak całkowicie bezpieczny” – zapewniają eksperci. Przyznają jednak, że licznik Geigera zaczyna głośno brzęczeć w pobliżu granitowych pomników umieszczonych np. w parkach.

RJ

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor