----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

24 marca 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Pod wieloma względami określenie „nuklearne Illinois” jest w pełni zasłużone. W 1942 r. na terenie University of Chicago dwóch naukowców Enrico Fermi oraz Leo Szilard uzyskali pierwszą jądrową reakcję łańcuchową, która oznaczała dla ludzkości początek ery atomowej. Tu znajduje się obecnie najwięcej elektrowni tego tupu w USA. Tu też, co akurat nie jest powodem do dumy, znaleźć można chyba jedyny dostępny dla każdego skład odpadów atomowych – niedaleko Chicago, w parku w miejscowości Palos Hills.

 

Gdy mówimy o energetyce jądrowej Illinois dzierży wiele tytułów. Rozpoczęta tu era atomowa możliwa byłą dzięki pierwszemu w świecie reaktorowi o nazwie CP-1 (Chicago Pile – 1) zbudowanemu pod opuszczonym stadionem Stagg Field na terenie University of Chicago. Został on później przemianowany na CP-2 i przeniesiony do pobliskiego Palos Park jako część projektu Manhattan. Zbudowano tam również drugi reaktor o nazwie CP-3.

Po wojnie odpady atomowe z obydwu reaktorów zostały zakopane w okolicy i miejsce to jest obecnie częścią ogólnie dostępnego parku w miejscowości Palos Hills. Jest to, niestety, ewenement tego typu w skali światowej. Zwykle miejsca składowania odpadów są odpowiednio zabezpieczone i raczej niedostępne przypadkowym osobom.

Illinois było również domem dla pierwszego, wybudowanego z funduszy prywatnych komercyjnego reaktora. Unit 1 należący do firmy Commonwealth Edison był częścią funkcjonującej do dziś Dresden Power Station. Późniejsze problemy spowodowały jego zamknięcie, co też zostało zapisane w książkach do historii. Był to bowiem pierwszy reaktor zamknięty przedwcześnie. Pozostałe dwa, nieco nowsze, działają do dziś, a w 2004 roku elektrownia otrzymała zezwolenie na używanie ich o 20 lat dłużej, niż pierwotnie zakładano.

Dwa duże reaktory typu PWR należące do ComEd i umieszczone w 1973 r. w Zion, miasteczku leżącym w pobliżu granicy z Wisconsin też już nie działają. W 1997 r. doszło tam do przypadkowego wyłączenia jednego z nich w czasie, gdy w drugim akurat uzupełniano paliwo. Inżynierowie próbowali go ponownie włączyć omijając procedury. Firma zdecydowała, że wydatek związany z ponownym uruchomieniem reaktorów nie zamortyzowałby się przed wygaśnięciem licencji w 2013 r., w związku z czym podjęto decyzję o zamknięciu. Paliwo jednak wciąż się tam znajduje, umieszczone w specjalnym zbiorniku na terenie elektrowni. W ciągu najbliższych 10 lat ma zostać przetransportowane do Utah, choć pierwotny plan zakładał całkowite zamknięcie elektrowni dopiero w 2026 r.

W Illinois znajduje się też pierwsze i jak dotąd jedyne komercyjne składowisko dla odpadów wysokoaktywnych (High Level Waste – HLW) należące do firmy General Electric i położone w okolicach Morris.

Poza trzema przedwcześnie zamkniętymi elektrowniami atomowymi w Illinois działa ich jeszcze jedenaście – znacznie więcej, niż w jakimkolwiek innym stanie. Dresden Nuclear Power Station jest jedna z trzech, które jako pierwsze zwróciły się z wnioskiem o przedłużenie licencji operacyjnej. Oznacza to, że coraz więcej elektrowni tego typu otrzymuje zgodę na działalność znacznie dłuższą, niż zakładano w momencie ich projektowania i budowy.

Illinois posiada w tej chwili następujące, czynne reaktory:

■ Braidwood I, Braidwood II – 20 mil od Joliet.

■ Byron I, Byron II - 17 mil od Rockford.

■ Clinton I - 6 mil od Clinton.

■ Dresden II, Dresden III - 9 mil od Morris.

■ LaSalle I, LaSalle II - 11 mil od Ottawa.

■Quad Cities I, Quad Cities II - 20 mil od Moline.

 

Nieczynne reaktory:

■ Dresden I

■ Zion I i Zion II

■ Reaktor TRIGA na terenie University of Illinois

 

Planowane nowe reaktory:

■Clinton II w istniejącej już elektrowni w poblizu miasteczka Clinton.

 

Mówiąc o energii jądrowej nie można zapominać o paliwie używanym w reaktorach. Produkujemy je w miejscowości  Metropolis w fabryce Honeywell Specialty Chemicals, gdzie wzbogacany jest dwutlenek uranu. Kilka mil od granicy z Iliinois, w Paducah w Kentucky również powstaje paliwo jądrowe. Ocenia się, że każdego roku zanieczyszcza się tam ponad 10 miliardów galonów wód gruntowych.

Lista składowisk w Illinois jest dłuższa, niż producentów. Przede wszystkim na terenie każdej elektrowni przetrzymuje się w betonowych bunkrach zużyte paliwo jądrowe. Poza tym mamy wspomniane wcześniej GE Morris Operation, a także Sheffield – zamknięte w 1978 r. gdy zabrakło tam już miejsca. Kilkanaście lat temu doszło tam do wycieku. Odpady uzyskane w wyniku realizacji projektu Manhattan znajdują się pod ziemią na terenie powstałego później forest preserve (lasu powiatowego) w miejscowości Palos Hills.

Warto byłoby jeszcze wspomnieć o miejscach gdzie wykryć można promieniowanie(n.p. ze względu na pozyskiwaną tam energię, wykonywane prace lub działające urządzenia) skażonych przez odpady nuklearne, wycieki i awarie, ale jest to bardzo długa lista. Znaleźć ją można w internecie - http://www.prop1.org/prop1/radiated/il0rept.htm

Jak widać, można powiedzieć, że Illinois jest w USA „nuklearnym stanem” ze względu na liczbę reaktorów, produkowanych odpadów, a także historię energetyki jądrowej. Musimy też przy okazji pamiętać, że w związku z tym większość naszych reaktorów jest przestarzałych.

Już w styczniu 1997 r. Nuclear Regulatory Commision uznała, że należące do ComEd w Illinois reaktory Dresden-2 oraz Dresden- 3, Zion-1 oraz Zion 2 (zamknięte rok później), a także LaSalle-2 i 3, czyli aż 6 spośród wszystkich 12 należących do tej firmy należy umieścić na liście znajdujących się pod dokładną obserwacją. Wnioski takie wyciągnięto po przeanalizowaniu wieku konstrukcji, jej zabezpieczeń, a także wyników pracy.

 

NEIS domaga się spotkania z gubernatorem Illinois

 

Nuclear Energy Information Service (NEIS) to działająca w Illinois pozarządowa, niedochodowa organizacja dążąca do zakończenia tzw. ery atomowej. Ponieważ cel ten jest w obecnych czasach prawie niemożliwy do zrealizowania, członkowie grupy skupiają się na innych zadaniach – gromadzeniu i przepływie informacji związanych z energią jądrową, akcjach informacyjnych i promowaniu alternatywnych źródeł energii.

Członkowie grupy wystosowali list otwarty do gubernatora naszego stanu, Patricka Quinna, w którym proponują dyskusję na temat bezpieczeństwa reaktorów w Illinois, w pierwszej kolejności czterech typu MARK1, identycznych z konstrukcją, która od prawie dwóch tygodni przysparza tak wiele problemów w Japonii.

David Kraft, przewodniczący NEIS, pochwalił Quinna za zapowiedź kontroli zabezpieczeń w elektrowniach w naszym stanie i przygotowania służb na wypadek awarii. Jednocześnie wyraził obawę, że wyniki kontroli będą miały na celu raczej uspokojenie mieszkańców, a nie ujawnienie potencjalnych problemów.

Kraft przypomniał, podobnie jak inne organizacje ekologiczne, że model reaktora MARK1 może przysporzyć więcej problemów, niż inne modele w następstwie naturalnego kataklizmu lub błędu człowieka. Zużyte pręty paliwowe są bowiem trzymane na wysokości nad reaktorem w specjalnej komorze, a nie jak w nowszych konstrukcjach tuż nad podłożem lub nawet poniżej jego poziomu. Komora w związku z tym jest niewielka i pozwala na szybsze gromadzenie się ciśnienia, co z kolei utrudnia ewentualną akcje ratowniczą w przypadku zagrożenia.

Wszystkie cztery reaktory typu MARK` należą do Exelon Corp. który twierdzi, że są w pełni sprawne i bezpieczne.

„Mimo wszystko warto przeprowadzić kontrolę – mówi David Kraft z Nuclear Energy Information Service – Po tym co stało się w Japonii powinniśmy wszystko sprawdzić od nowa”.

Rzecznik gubernatora przyznał, że list dotarł do adresata i wkrótce udzielona zostanie odpowiedź. Jednocześnie senatorowie z Illinois, Dick Durbin oraz Mark Kirk planują w piątek forum z udziałem stanowych i federalnych ekspertów nuklearnych poświęcone składowaniu odpadów radioaktywnych na terenie naszego stanu.

 

RJ

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor