----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 marca 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Przetrwał ponad 60 lat. Niektórzy twierdzą, że o 40 za dużo. Rozpoczęła się właśnie rozbiórka ostatniego z wieżowców należących do socjalnego kompleksu Cabrini – Green.

Zbudowane w latach 40. ubiegłego wieku osiedle miało być odpowiedzią na rosnące potrzeby najuboższej warstwy mieszkańców Chicago, jednak szybko stało się symbolem nieporadności miasta, enklawą nędzy i przestępczości.

 

W szczytowym okresie kompleks zamieszkiwało ponad 13,000 osób rozmieszczonych w 23 wysokich budynkach apartamentowych. Dość szybko miasto przestało się interesować zarówno wieżowcami jak i ich mieszkańcami. Przez ostatnie 30 lat Cabrini-Green rządzone było przez uliczne gangi, a rejon ten uznawany był za jeden z najbardziej niebezpiecznych w aglomeracji.

Likwidacja kompleksu to część ambitnego planu agencji Chicago Housing Authority, który polega na odchodzeniu od wielkich skupisk domów socjalnych i umieszczanie najbiedniejszych rodzin w apartamentach i szeregowcach będących częścią innych dzielnic.

Ostatnie dwa mieszkania w burzonym właśnie 15 piętrowym budynku zostały zwolnione dopiero w grudniu po wielu miesiącach rozpraw sądowych i negocjacji. Ich lokatorzy odrzucili przyznane im lokale zastępcze uznając, że nie spełniają one ich potrzeb. Domagali się przyznania mieszkań na nowoczesnym osiedlu, które dopiero miało być budowane w śródmieściu. Oprócz wielomiesięcznego opóźnienia w realizacji planu likwidacji Cabrini-Green miasto musiało na koszt podatników utrzymywać dostawy prądu, gazu i wody do całego, 15 piętrowego wieżowca mimo, ze zamieszkiwały go tylko dwie rodziny. Musiało też zapewnić ochronę policyjną oraz wywóz śmieci.

„Budynki na tym osiedlu nie tylko popadły w ruinę, ale były też odizolowane od reszty miasta” – przeczytać można w oświadczeniu wydanym przez Chicago Housing Authority, które zwraca uwagę, iż nowy plan jest „historyczną szansą na włączenie tego odosobnionego segmentu naszego społeczeństwa w główny nurt gospodarczy i społeczny”.

Projekty socjalnych kompleksów wzorowane na chicagowskim osiedlu były początkowo szeroko propagowane w całym kraju jako sposób na zapewnienie czystego, bezpiecznego schronienia najbiedniejszym grupom społecznym mimo, że lokalny plan dość szybko okazał się wielka pomyłką.

70-cio akrowe osiedle w ciągu zaledwie kilkunastu lat od wybudowania pierwszego wieżowca zamieniło się w strefę rządzoną przez gangi uliczne, bezpieczne schronienie dla przestępców i osiedle o najwyższej liczbie morderstw w całym stanie Illinois.

Po tym, jak w 1981 r. w wyniku wojny gangów zginęło tu aż 11 osób w ciągu zaledwie 3 miesięcy, ówczesna burmistrz Chicago, Jane Byrne postanowiła zamieszkać w Cabrini Green wraz z mężem na okres 3 tygodni. Akcja ta miała pomóc w poprawie sytuacji na osiedlu i zmniejszeniu przestępczości. Nie pomogła na długo. W 1992 r. ukrywający się w pustym mieszkaniu na 10 piętrze osobnik zastrzelił 7-letniego chłopca idącego do szkoły i trzymającego matkę za rękę. Kilka lat później 9 letnia dziewczynka, do dziś znana jako Girl X, została wielokrotnie zgwałcona, uduszona i pozostawiona na klatce schodowej jednego z budynków ze znakami gangów wymalowanymi na jej ciele.

Chicago Housing Authority zainicjowało plan transformacji osiedla w 2000 r. Miał być zakończony w 2010 r., jednak w związku z opóźnieniem realizacji datę zamieniono na 2015 r. Przewiduje on, że byli mieszkańcy Cabrini-Green otrzymają mieszkania na zwykłych osiedlach, co ma pomóc w asymilacji ze społeczeństwem i dać im poczucie wspólnoty. Większość z nich wybrała dzielnice leżące w pobliżu burzonego właśnie Cabrini, jednak część rozrzucona została po całym Chicago, a nawet jego przedmieściach.

Wielu byłych mieszkańców kompleksu przybyło tam w środę, by przyglądać się burzeniu ostatniego budynku. Nie są oni zadowoleni ze zmian i uważają, że osiedle powinno funkcjonować co najmniej do czasu, gdy miasto znajdzie sposób pomocy tysiącom najuboższych rodzin.

„Mimo wielu negatywnych aspektów dawało ono schronienie i pozwalało wychować dzieci tym, którzy nie posiadali żadnego dochodu” – mówili zgromadzeni w środę w Cabrini byli jego mieszkańcy.

Nie wiadomo, co dalej. Wraz z likwidacją osiedla socjalnego w pobliżu śródmieścia pojawił się duży, bardzo wartościowy teren należący do miasta. Czy zostanie tam wybudowany nowoczesny kompleks apartamentowy, jak sugerowano jeszcze kilka lat temu? Czy też teren zostanie wydzierżawiony dużej sieci handlowej? Na razie nic nie wiadomo. Przedstawiciele Housing Authority wspominają jedynie, że 70 akrową działką zainteresowany jest Target Corp. który zaproponował wybudowanie tam swego sklepu. Zapytana o to rzecznik prasowa sieci odpowiedziała, że na razie nie słyszała o planach powstania w tym roku kolejnego punktu w Chicago.

RJ

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor