Hakerzy pozbawią nas prądu, gazu i wody?
McAfee opublikowało raport na temat ataków na krytyczne elementy infrastruktury krajowej, takie jak gazownictwo, energia czy dostawa wody. Badanie przeprowadzono na 200 działach IT w 14 krajach świata. 80% z nich zostało zaatakowanych w ciągu ostatniego roku.
Osiem na dziesięć działów informatycznych w jednostkach zajmujących się krytycznymi zasobami państwowymi zostało zaatakowanych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. To o 40 procent więcej, niż dwa lata temu. Przykładem takiego ataku może być ten przeprowadzony na Iran, ale ponoć nie stanowi on wyjątku.Najwięcej ataków pochodzi z Chin. Na drugim miejscu uplasowała się Rosja, na trzecim zaś Stany Zjednoczone. Większość ataków polegała na Dos-owaniu, czyli zalewaniu atakowanych komputerów danymi tak, by te nie były w stanie już ich przetwarzać.
Chińskie podróbki iPhone"ów już w USA
Chińska firma Meizu, znana przede wszystkim z udanych kopii iPhone"ów i iPodów touch, chce jeszcze bardziej zdenerwować Apple, otwierając sklep w Stanach Zjednoczonych.
Dopóki Meizu operowało głównie w Chinach, dopóty Apple zbytnio nie przejmowało się swoim chińskim "alter ego". Teraz, gdy firma zawodowo zajmująca się klonowaniem wszystkiego, co zrobi Apple, planuje wejść na amerykański rynek, dobroć firmy z Cupertino prawdopodobnie się skończy. Meizu chce otworzyć biuro w Kalifornii i będzie sprzedawać swoje telefony i odtwarzacze, takie jak M9 (podróbka iPhone"a 4) czy M9II, przez internet. Meizu wydaje się być niezwykle odważną firmą. Prawdopodobnie jak tylko chiński producent się pojawi w Stanach Zjednoczonych, Apple natychmiast złoży stosowny pozew.
Google Maps dostarczy dowodów zbrodni?
Jeżeli zbrodnia była starannie zaplanowana, to tak. Jeszcze tylko przestępca musi nie brać pod uwagę własnego komputera jako dowodu w sprawie.
W czerwcu 2008 roku zaginęła Nancy Cooper. Jej ciało znaleziono w październiku tego samego roku. Podejrzanym stał się mąż Amerykanki. Śledczy, po przejrzeniu historii wyszukiwań w jego laptopie, zorientowali się, że kilka dni przed morderstwem Brad Cooper przeglądał Google Maps. Niby nie jest to nielegalne, ale podobno poszukiwania wskazują na to, że podejrzany szukał dobrego miejsca na ukrycie ciała. Podobno wydział FBI ds. cyberprzestępczości dysponuje dowodami na to, że Brad Cooper przybliżał mapę w miejscu, gdzie potem odnaleziono ciało. Małżeństwo Cooperów było w trakcie rozwodu i walczyło o podział majątku i opiekę nad dwójką dzieci. Oskarżycie twierdzi, że Brad udusił żonę, a następnie porzucił ją w odludnym miejscu, gdzie było kilka niedokończonych budów. W zeszłym tygodniu odbyła się rozprawa. Obrona twierdzi, że ktoś używał komputera podejrzanego, celowo manipulując historią wyszukiwania. Na razie wyrok nie zapadł.
Teleturniej wiedzowy od Google
Google chyba chce nam udowodnić, że w jego wyszukiwarce znajdziemy odpowiedź na każde pytanie. Wciąga nas w grę wiedzową...
Jeżeli jesteście fanami krzyżówek lub teleturniejów wiedzowych, to pewnie nie raz zdarzyło wam się sprawdzać odpowiedzi w Google. W przypadku tych pierwszych to trochę psuje zabawę, ale z pewnością poszerza naszą wiedzę. Google zachęca właśnie do oszukiwania i sprawdzania odpowiedzi w swojej wyszukiwarce. Codziennie zaserwuje jej użytkownikom jedno trudne pytanie i internauci, którzy zechcą wziąć udział w zabawie, będą musieli użyć całego swojego sprytu i inwencji, aby znaleźć odpowiedź na nie w zasobach sieci. Pytania będą publikowane każdego dnia na agoogleaday.com i drukowane w dni powszednie w New York Times. Odpowiedź wraz ze wskazówkami, jak do niej można było dotrzeć, pojawi się następnego dnia na wspomnianej stronie. Warto dodać także, że trudność pytań będzie coraz większa wraz z upływem dni tygodnia. W piątek ma być naprawdę ciężko. Póki co gra jest niestety tylko w języku angielskim. Aby zapobiec pojawianiu się spoilerów, czyli podpowiedzi innych biorących udział w zabawie, jak dotarli do odpowiedzi, do zabawy została udostępniona specjalna wersja wyszukiwarki, która nie aktualizuje się w czasie rzeczywistym. Jeżeli nie chcecie, aby ktoś zepsuł wam zabawę (jak przy zdradzeniu zakończenia kryminału), używajcie wyszukiwarki pod adresem agoogleaday.com, a nie google.com.
Opracowane na podstawie witryn internetowych (www.onet.pl; www.chip.pl; www.komputerswiat.pl)