Ludzie mają dość marnowania czasu i pieniędzy w korkach – twierdzi szefowa Illinois Tollway, Kristi Lafleur, sugerując jak najszybszą przebudowę autostrady I- 90. Na to jednak potrzeba kilka miliardów i na razie jedynym sposobem ich zdobycia jest podwyższenie dotychczasowych opłat lub zwiększenie częstotliwości ich pobierania.
Opłaty za przejazd liniami ekspresowymi podczas godzin szczytu mogłyby częściowo pomóc w finansowaniu przebudowy Jane Adams Tollway, czyli popularnej autostrady numer 90. Nie wiadomo jednak, skąd wziąć pieniądze na stworzenie planowanej od lat linii szybkiej kolejki, która ma biec wzdłuż drogi, od Rosemont w okolicach O`Hare aż do miejscowości Hoffman Estates.
Poszukiwanie funduszy na konieczną modernizację oraz zaawansowanie projektu było głównym tematem wtorkowego spotkania zorganizowanego przez Illinois State Toll Highway Authority z władzami stanu.
Wspomniana droga na odcinku pomiędzy Rockford, a punktem pobierania opłat na wysokości River Rd, tuż obok O`Hare, musi być przebudowana ze względu na swój wiek i stan nawierzchni. Poza tym w godzinach szczytu zamienia się ona w wielki parking, o jakimkolwiek ruchu trudno wtedy mówić.
Według przedstawionych planów odcinek ten zyskałby co najmniej jeden dodatkowy pas ruchu w każdym kierunku, być może linię ekspresową lub wydzielony pas dla samochodów z kilkoma osobami wewnątrz (Pool Lane) oraz, na czym zależy władzom najbardziej, linię Metra biegnącą wzdłuż trasy.
Projekt kosztowałby od 1,9 do 4,5 mln. dolarów w zależności od stopnia realizacji planów. Na przykład dobudowa pasów, zmiana nawierzchni i dołożenie ekspresowej linii autobusowej to koszt ok. 3 miliardów.
Najdroższa wersja mówi o poszerzeniu autostrady, wymianie nawierzchni i budowie linii Star, czyli kolejki obsługiwanej przez Metra i poruszającej się wzdłuż pasów. Jeden jej odcinek prowadziłby z Rosemont do Hoffman Estates, drugi byłby częścią innego planu u połączyłby Naperville z Joliet.
Problemem są, oczywiście pieniądze. Zarząd autostrad skłania się ku pomysłowi pobierania w przyszłości od kierowców dodatkowych opłat za przejazd liniami ekspresowymi i stworzenia darmowego pasa dla pojazdów z większą liczbą pasażerów, za który musiałyby płacić osoby podróżujące samochodem samotnie.
To jednak wciąż za mało, bo fundusze potrzebne są natychmiast. Dlatego plany budowy ekspresowej kolejki wzdłuż I-90 mogą poleżeć na półce jeszcze wiele lat. Bardziej realne jest poszerzenie autostrady i wymiana nawierzchni, choć tu tez prace nie rozpoczną się jutro.
„W najbliższym czasie nie jesteśmy w stanie niczego zrobić. Po prostu nie mamy pieniędzy” – mówi szef Metra, Jim LaBelle.
Jedynie zarząd firmy transportowej Pace jest zainteresowany specjalną linią autobusową.
„Jeśli otrzymamy pas na autostradzie lub obok niej, to jesteśmy w stanie stworzyć ekspresowe połączenie z wieloma przystankami przy użyciu obecnego sprzętu i bez większych nakładów” – mówi dyrektor Pace, Richard Kwasneski.
Dla kierowców poruszających się po I-90 sprawa jest prosta: Na razie żyć będą w korkach, za kilka lat być może ruszy modernizacja, wtedy przez kolejnych kilka lat poruszać się będą w jeszcze większych korkach. Szansa na poprawę sytuacji pojawi się nie wcześniej, niż za 10-15 lat. A wtedy, mówią niektórzy, liczba pojazdów na drogach podwoi się, co z kolei sprawi, że wcześniejsze przebudowy okażą się niewystarczające i znów żyć będą w korkach.
RJ