----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

28 kwietnia 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Prowadząca ostatnio serię dochodzeń w sprawie śpiących kontrolerów Federalna Agencja Lotów Cywilnych (FAA) ma jeszcze więcej pracy. W minionych dniach doszło do serii niegroźnych na szczęście wypadków na amerykańskich lotniskach. Dwa z nich miały miejsce w Chicago.

 

W czwartek na O`Hare samochód-cysterna zaczepił o skrzydło samolotu prawie gotowego do startu, to samo wydarzyło się w Nowym Jorku, tyle, że z udziałem dwóch kołujących samolotów. Doszło do niewielkich, łatwych do naprawy uszkodzeń. Jedynym następstwem było opóźnienie lotu, gdy linie podstawiały zastępcze maszyny.

Znacznie poważniejsze zdarzenie miało miejsce w tym tygodniu na lotnisku Midway. Lądujący na najdłuższym pasie Boeing 737 należący do Southwest zatrzymał się kilkanaście metrów od ruchliwej ulicy Cicero. W ostatniej chwili rozpędzona maszyna zjechała z pasa i ugrzęzła w błocie metry od betonowej zapory oddzielającej płytę lotniska od ruchliwej ulicy. Do tej pory nie wiadomo, czy zjechanie z pasa było spowodowane śliska nawierzchnią, czy próbą ratowania samolotu przez pilotów.

Podobnie było w tym samym miejscu w 2005 r. gdy samolot pasażerski przerwał zaporę i wjechał na ulicę. Od lat władze Chicago przygotowują się do wydłużenia pasów na Midway, na razie nieskutecznie.

Dwa tygodnie temu blisko 40 samolotów Southwest zostało uziemionych, gdy jedna z maszyn znajdujących się w powietrzu straciła część poszycia kadłuba.

RJ

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor