W żargonie agentów nieruchomości i pracowników bankowych dom „pod wodą” to posesja, której wartość jest niższa, niż pozostała do spłaty część pożyczki. Niestety, takich miejsc, zwłaszcza w Chicago i okolicach, jest coraz więcej.
W metropolii chicagowskiej liczba nieruchomości, których wartość jest niższa od pozostałej do spłaty pożyczki osiągnęła nowy rekord. W pierwszym kwartale 2011 r. dotyczyło to już 45.7% domów – donosi strona internetowa Zillow.com.
To poważny skok biorąc pod uwagę dane za czwarty kwartał 2010 roku, gdy to samo dotyczyło 38.6% nieruchomości. Średnia dla całego kraju wynosi w porównaniu z okolicami Chicago niewiele, bo 28.4%.
Nasza metropolia znalazła się pod względem liczby tzw. „domów pod wodą” na ósmym miejscu wśród 25 dużych okręgów miejskich w Stanach Zjednoczonych. Najgorzej jest w Phoenix, gdzie aż 68.4% nieruchomości warte jest mniej, niż pozostała do spłacenia część pożyczki; Tampa na Florydzie ma odsetek wysokości 59.8%; Atlanta 55.7%.
Rekordowa liczba domów sprzedała została ze stratą w marcu 2011 r– aż 48.5%. W grudniu ubiegłego roku nieruchomości takich było 41.2%, natomiast rok temu, czyli w marcu 2010 r. – 43.8%.
RJ