Żaden sąd nie jest straszny, gdy oskarżony ma pieniądze – mówią niektórzy. W kilku południowych powiatach Illinois jest jeszcze lepiej, można sądu w ogóle nie oglądać po wpłaceniu niewielkiej sumy na specjalny fundusz kontrolowany przez lokalnych prokuratorów. W niektórych przypadkach już kilkaset dolarów wystarczy, by oskarżenie zostało wycofane.
Osoby oskarżone o gwałt, morderstwo, sprzedaż narkotyków i inne, poważne przestępstwa w pięciu powiatach południa Illinois wpłaciły tysiące dolarów na fundusze finansujące działalność lokalnych prokuratorów i w pełni przez nich kontrolowane. W zamian otrzymywali nadzór sądowy lub całkowite wycofanie wszelkich zarzutów.
Mechanizm ten odkryli dziennikarze niewielkiego pisma Belleville News-Democrat ukazującego się w tamtym rejonie. Znaleźli oni potwierdzenie co najmniej 17 transakcji, wynegocjowanych przez prokuratorów i zatwierdzonych przez sędziów, wahających się od $1,000 do $15,000 w powiatach Saline, Pulaski, Franklin, Wayne oraz Hardin.
Oskarżeni w kilkuset innych, mniejszych sprawach dokonali znacznie mniejszych wpłat na ten sam fundusz. Ich przypadki rozpatrywały te same sądy, a sprawy prowadzili ci sami prokuratorzy. Wyrywkowe sprawdzenie 50 spraw wykazało, że w 48 z nich oskarżeni otrzymali nadzór sądowy lub warunkowe wycofanie zarzutów. Średnia cena za to wyniosła $400. Tylko w dwóch przypadkach oskarżeni otrzymali karę więzienia.
W powiecie Saline, nawet w przypadku braku dowodów i z tego powodu konieczności wycofania oskarżenia pozwani i tak zmuszani byli do wpłaty na wymieniony fundusz. Brak jakichkolwiek dowodów i świadków nie był czynnikiem łagodzącym.
Prawnicy z czołowych uczelni w USA twierdzą, że takie praktyki naruszają podstawową zasadę etyczną: z wpłat i kar finansowych związanych z ugodami w sądach nie powinni w żadnym stopniu korzystać przedstawiciele sądu, prokuratury, czy zaangażowanej w sprawę jednostki policji. Poza tym praktyki takie naruszają zaufanie opinii publicznej do systemu i pozwalają przypuszczać, że oskarżony posiadający pieniądze otrzyma odmienny wyrok.
„Jest to nieetyczne i narusza Konstytucję – mówi profesor Monroe H. Freedman z Hofstra University Law School w stanie Nowy Jork. Zaznacza jednak, że nie komentuje żadnej konkretnej sprawy.
Steven Lubet z Northwestern University Law School w Chicago również uważa, że pieniądze uzyskane w ramach ugody pomiędzy stronami nie powinny zasilać funduszu administrowanego przez prokuratorów, czy jakakolwiek organizację zaangażowana w proces sądowy.
Wśród siedemnastu wspomnianych wcześniej przypadków z wpłatami wahającymi się od 1,000 do 15,000 dolarów aż cztery dotyczyły osób z bogatą przeszłością kryminalną, a jedna z nich miała już za sobą wyrok więzienia. Dwóch oskarżonych po dokonaniu kilkutysięcznych wpłat wypuszczono na wolność tylko po to, by zatrzymać ich kilka miesięcy później za takie samo przestępstwo.
Po rewelacjach dziennikarzy prokurator powiatu Saline, zresztą były sędzia okręgowy, zerwał wszelkie kontakty z funduszem o nazwie „Controlled Substance Fund” na który wpływały pieniądze zatrzymanych. Jednak zanim tak się stało na założonym w 2005 r. koncie zgromadzono prawie $150,000.
Prokurator powiatu Wayne zapowiada, że może zaprzestać takich praktyk, jednak konta w swoim rejonie nie zamknie. Podobne wypowiedzi złożyli przedstawiciele innych powiatów z południa Illinois.
Podobno gdy tworzono ten system w 2005 r. sprawdzono dokładnie prawo stanowe. Ponieważ nie było tam wyraźnego zakazu pobierania pieniędzy od oskarżonych przez prowadzących sprawy prokuratorów fundusz zaczął działać.
Pomógł wielu osobom, niektórzy dokonywali wpłat mimo braku dowodów przeciwko nim. O tym jednak musiałyby zadecydować rozprawy, do których nigdy nie doszło.
Na przykład Roger Hutchinson odpowiadać miał na sześć kryminalnych zarzutów związanych z przestępstwami seksualnymi, włączając w to seksualną napaść na dziecko. Po dwóch latach wycofano akt oskarżenia, jednak postawiono warunek, że musi zapłacić $7,000 na fundusz prokuratorski.
„Oskarżenie wycofano, bo nie było prawdziwe – wspomina Hutchinson – Jednak wciąż musiałem zapłacić mimo, że nie byłem winny zarzucanych mi czynów”.
Oskarżenie zostało wycofane przez prokuraturę i podpisane przez sędziego, który nakazał wpłatę 7,000 dolarów. W oświadczeniu wydanym jako odpowiedź na pytania dziennikarzy prokurator poinformował, iż w sprawie tej „swe zeznania wycofały nieletnie ofiary, w związku z czym przypadek był niemożliwy do udowodnienia”.
„Na początku chcieli $20,000 ale obniżyli cenę do $7,000 – dodaje Hutchinson – Zapłaciłem, chciałem mieć to wszystko za sobą”.
RJ