----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 maja 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Chicagowski Departament Straży Pożarnej musi zatrudnić 111 Afro-Amerykanów, którzy 16 lat temu zaliczyli egzamin kwalifikacyjny, ale nie otrzymali pracy, a także zapłacić prawie 30 mln. zaległego wynagrodzenia kilku tysiącom kolejnych, którzy w 1995 r. zdali ten sam test – zadecydował Federalny Sąd Apelacyjny.

To kolejna porażka miejskich prawników, starających się uchronić Chicago przed wypłatą kilkudziesięciu milionów dolarów w zaległych pensjach, sięgających połowy lat 90. gdyż już w 2005 r. sąd federalny zadecydował, iż testy dyskryminowały czarnych aplikantów, a w ubiegłym roku Sąd Najwyższy uznał, iż pozew nie był złożony zbyt późno. Ubiegłotygodniowa decyzja to efekt kilku lat zmagań pomiędzy prawnikami reprezentującymi niedoszłych strażaków, a władzami Chicago, odpowiedzialnymi za decyzje dowództwa straży.

Prawnicy czarnoskórych kandydatów do pracy w chicagowskiej straży pożarnej poinformowali, że miasto będzie musiało zatrudnić 111 osób spośród kilku tysięcy, jakie zdały test w 1995 r. Ich pensje będą odzwierciedlały upływ czasu i będą tak wysokie, jakby pracowali oni od 16 lat w straży pożarnej. Oprócz tego 6 tysięcy pozostałych aplikantów z tamtego okresu podzieli między siebie miliony dolarów, jakie otrzymałoby tych 111 osób przez te wszystkie lata pracy.

Rzecznik prasowy Chicago uznał decyzje sądu za „częściowe zwycięstwo”, gdyż liczba osób, jakie mają być zatrudnione spadła z wcześniejszych 132 do obecnych 111. Tym samym niższa jest suma odszkodowania wypłacanego kilku tysiącom pozostałych.

Miasto wciąż oblicza, ile sprawa będzie kosztowała podatników, jednak wstępne liczby mówią o ok. 30 mln. dolarów, jakimi podzielą się niedoszli strażacy.

Wszystko zaczęło się od testów dla przyszłych pracowników Departamentu Straży Pożarnej w 1995 r. Każdy, kto uzyskał wówczas 64 punkty lub mniej uznany został za nieodpowiedniego kandydata. Jednocześnie poinformowano, iż spośród pozostałych zatrudnionych zostanie 1,800, osób które uzyskały powyżej 89 punktów.

Ponieważ wśród najlepszych na teście tylko 11 procent stanowili Afro-Amerykanie, w efekcie większość zatrudnionych była białych. Prawnicy odrzuconych uznali, że to dyskryminacja, ponieważ nie ma dowodów, iż osoba posiadająca 89 punktów będzie lepszym strażakiem od osoby uzyskującej 64 punkty. Do opinii tej przychylił się w 2005 roku sąd.

W związku z toczącym się postępowaniem Chicago nie zatrudniało do straży pożarnej przez kolejnych 11 lat. W 2006 r. rozpisano kolejny nabór. Tym razem losowo zatrudniano spośród wszystkich, którzy uzyskali wymagane minimum.

RJ



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor