----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 czerwca 2011

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Ponad 76 tys. dolarów otrzymał były komendant chicagowskiej policji Jody Weis, który w marcu odszedł ze stanowiska, za niewykorzystane dni urlopu.  Szef jego biura Mike Masters skasował czek na ponad 30 tys. dol. Od września 2010 r. 1026 pracownikom Miasto wypłaciło ponad 7,4 mln dolarów za to, że nie wykorzystali oni swoich płatnych urlopów. Burmistrz Rahm Emanuel w środę zapowiedział rewizję “liberalnej polityki urlopowej”.

Jody Weis, którego kontrakt na stanowisku szefa departamentu policji w Chicago wygasł 1 marca br., otrzymał 76,300 dol. za 64 dni niewykorzystanego płatnego urlopu. Roczne zarobki Weisa wynosiły 310 tys. dol.

Mike Masters, który był szefem biura Weisa, wraz z odejściem ze stanowiska dostał czek na sumę 30,448 dol. Tyle miasto zapłaciło mu za 54 dni urlopowe, których nie wykorzystał zanim odszedł z administracji. Masters rocznie zarabiał 168,438 dol.

Weis i Masters znaleźli się wśród 1026 pracowników, którzy odeszli ze stanowiska po zmianie administracji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami pracodawca, w tym przypadku miasto Chicago, musiał zapłacić im za dni płatnego, których nie wykorzystali. Jak wyliczyła we wtorek gazeta “Chicago Sun-Times” była to suma 7,4 mln dol.

Pracownik miejski ma prawo do 13 dni płatnego urlopu przed przepracowaniem 6 lat na zatrudnionym stanowisku. Maksymalne 25 dni urlopu w roku należy po 25 latach pracy. Ponadto przepisy miejskie w Chicago pozwalają na otrzymanie wynagrodzenia za niewykorzystane dni urlopu w przypadku rezygnacji. Zatrudnieni w miejskiej administracji nie mogą w  pierwszym roku pracy wykorzystać przysługujących im dni wakacji, ale mają do nich prawo w następnym roku.

Jody Weis, który pracę na stanowisku komendanta policji w Chicago rozpoczął 1 lutego 2008 r., odchodząc upomniał się o 25 dni urlopu z pierwszego roku pracy, do których, w myśl obowiązujących przepisów, nie miał prawa. Dostał także wynagrodzenie za niewykorzystane 25 dni w 2009 i 2010 r, chociaż jako pracownikowi cywilnemu, należało mu się tylko  13 dni płatnych wakacji w danym roku. Weis co prawda zmienił swój status na pracownika mundurowego po zrobieniu kursu pozwalającego mu na korzystanie z broni. Zdecydował się także na noszenie munduru.

W czerwcu 2010 r. wchodząc w ostatni rok trzyletniego kontraktu Jody Weis zmienił także przepisy dotyczące wynagrodzenia za niewykorzystany urlop dla komendanta i pracowników jego biura. Dzięki tym zmianom Weis i szef jego biura Mike Masters po odejściu ze stanowiska mogli ubiegać się o wypłatę wynagrodzenia za 39 dni urlopu w okresie od 2010 do 2011 r.

Burmistrz Rahm Emanuel zapowiedział w środę zmianę “liberalnej polityki urlopowej”, dzięki której były komendant policji mógł otrzymać czek na sumę ponad 76 tys. dol za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w poszczególnych latach pracy.

“Posiadanie dni urlopowych jest jak najbardziej właściwe, ale nie powinny być one traktowane jako alternatywna forma rekompensaty” – powiedział burmistrz. Dodał, że zlecił już ekspertom analizę przepisów z kodeksu pracy. Organizacja stojąca na straży praworządności, Civic Federation, wezwała burmistrza, by wprowadził przepisy ograniczające do 14 liczbę zaległych dni urlopowych, które pracownik mógłby wykorzystać w przypadku odejścia z pracy, podobnie jak jest to w sektorze prywatnym.

JT



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor