Stanowa policja nie może ujawniać nazwisk osób, które posiądą bądź ubiegały się o pozwolenie na broń palną (FOID). Gubernator Pat Quinn podpisał w ub. sobotę ustawę w tej sprawie.
Nowe przepisy uznawane są za zwycięstwo posiadaczy broni, którzy argumentowali, że ujawnienie ich nazwisk byłoby niebezpieczne, gdyż łatwo mogliby się stać celem przestępców. W marcu pod budynkiem stanowego Kongresu odbyła się demonstracja, w której wzięło udział ponad 6 tys. osób domagających się utrzymania zasady prywatności.
Na początku roku o udostępnienie nazwisk osób posiadających pozwolenie na broń (FOID) do stanowej policji zwróciła się agencja prasowa Associated Press. Deparament stanowej policji odmówił argumentując, że ujawnienie takich informacji byłoby “pogwałceniem prywatności”. Z decyzją nie zgodziła się Prokurator Generalna stanu Illinois Lisa Madigan, która przekonywała, że w ustawie o pozwoleniach na broń (FOID Card Act) nie ma zapisu mówiącego, że takie informacje są tajne.
W maju stanowy Senat przyjął zdecydowaną większością głosów ustawę, sponsorowaną przez Republikanów, w sprawie zachowania prywatności osób posiadających pozwolenie na broń. Wcześniej zrobiła to stanowa Izba Reprezentanów.
Gubernator Pat Quinn podpisując w ub. sobotę ustawę powiedział, że “prawo będzie chronić posiadaczy broni przed ujawnianiem ich danych personalnych, co mogłoby potencjalnie wystawiać ich na niebezpieczeństwo”.
Przeciwnicy ustawy uważają, że osoby posiadające bądź ubiegające się o pozwolenie na broń powinny być traktowane podobnie inni starający się o różne stanowe zezwolenia. Lista nazwisk, tych którzy mają pozwolenie wędkarskie, czy na polowanie, jest ogólnie dostępna. “Dlaczego robimy wyjątek dla posiadaczy broni?” – pytał demokratyczny stanowy kongresman z Chicago, LaShawn Ford, który głosował przeciwko ustawie.
JT