----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

07 lipca 2011

Udostępnij znajomym:

Na terenie Chicago będzie można otwierać strzelnice, ale tylko w przemysłowych dzielnicach miasta, a ich właściciele będą musieli spełnić wiele warunków. Radni znieśli w środę obowiązujący zakaz budowy strzelnic w naszym mieście. Wszyscy głosowali za ich legalizacją.

Rada Miasta, zajmując się sprawą w trybie pilnym, chciała uniknąć wyprowadzenia w życie spodziewanego wyroku federalnego sądu apelacyjnego w sprawie zniesienia zakazu otwierania strzelnic w Chicago. Do sądu wpłynęły dwa pozwy przeciwko Miastu Chicago złożone przez mieszkańców, którzy ubiegają się o pozwolenie na broń. By je uzyskać trzeba ukończyć pięciogodzinny kurs, w tym jednogodzinny ze strzelania, który jednak nie mógł odbyć się na terenie miasta, gdyż w Chicago istnieje zakaz budowy strzelnic. Zatem kandydaci, którzy chcieli stać się posiadaczami broni w naszym mieście, zmuszani byli do korzystania ze strzelnic na przedmieściach.

Najbardziej restrykcyjne w całym kraju przepisy dotyczące posiadania broni palnej wprowadził były burmistrz Richard Daley w ubiegłym roku. Była to reakcja wyroku Sądu Najwyższego USA, który orzekł, że obowiązujący w Chicago od 28 lat zakaz posiadania broni był niezgodny z konstytucją.

Strzelnice będą mogły powstawać w Chicago tylko w przemysłowych dzielnicach, ale w odległości 1000 stóp od szkół, przedszkoli, parków, bibliotek, kościołów, sklepów monopolowych, muzeów, szpitali i innych budynków użyteczności publicznej. Będą musiały znajdować się wewnątrz budynków, a z ich usług będzie można korzystać w godzinach od 9 rano do 8 wieczorem. Licencja na prowadzenie strzelnicy w Chicago w cenie 4 tys. dol. przyznawana będzie na okres dwóch lat. Najwięcej kontrowersji wśród radnych wzbudzał zapis o sprzedaży amunicji w strzelnicach, na który się ostatecznie zgodzili. Zakupionych tam nabojów nie będzie można wynosić poza obiekt. Radny Willie Cochran z 20. okręgu, były chicagowski policjant, wyraził obawy, że w praktyce trudno będzie wyegzekwować tej zapis.

“Nie chcemy, by w praktyce strzelnice stały się punktami sprzedaży amunicji, gdzie każdy będzie mógł przyjść, wystrzelać pięć nabojów i wyjść z pozostałymi 200 sztukami, które sprzeda później na ulicy (…) Taka amunicja może zostać użyta przeciwko naszym mieszkańcom czy policji” – mówił podczas debaty poprzedzające głosowanie w sprawie legalizacji strzelnic radny z 48. okręgu Harry Osterman.

Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (NRA) przepisy w sprawie legalizacji strzelnic w Chicago określiło jako “wyjątkowo restrykcyjne” i zapowiedziało złożenie pozwu w tej sprawie do sądu.

“Jeżeli Miasto w dalszym ciągu będzie odmawiać obywatelom ich konstytucjonalnych praw, tak jak to było w przypadku zakazu posiadania broni w Chicago, to znaczy, że w dalszym ciągu nie wyciągnięto lekcji z orzeczenia Sądu Najwyższego USA” – powiedział Todd Vandermyde z NRA w stanie Illinois.

Sąd Najwyższy USA, który zniósł w ub. roku zakaz posiadania broni w naszym mieście, orzekał w sprawie McDonald przeciwko miastu Chicago. 76-letni Otis McDonald, mieszkaniec południowej dzielnicy, powołując się na drugą poprawkę do konstytucji twierdził, że gdyby miał broń w domu, mógłby lepiej bronić się przed uzbrojonymi mimo zakazu bandytami. Na drugą poprawkę powołują się zawsze zwolennicy swobodnego dostępu do broni palnej w USA, zwłaszcza zrzeszeni w Krajowym Stowarzyszeniu Strzeleckim (NRA) - lobby producentów, handlarzy i posiadaczy broni.

Jednak kilka stanów i miast, w tym Chicago, interpretowało drugą poprawkę jako "zbiorowe" prawo do posiadania broni tylko przez zorganizowane grupy obywatelskie, a nie przez indywidualnych obywateli.

JT



----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor