Władze stanowych, płatny autostrad, Illinois Tollway Authority, przedstawiły w czwartek 15-letni, mający kosztować ponad 12 miliardów plan rozbudowy autostrad w aglomeracji chicagowskiej, który docelowo zaoszczędzić ma kierowcom czasu i benzyny. Nic jednak nie przychodzi za darmo. Jako kierowcy, musimy zgodzić się na wyższe opłaty na bramkach.
Agencja proponuje 35-centową podwyżkę dla użytkowników systemu I-Pass, czyli zamiast obecnych np. 40 centów opłata wynosić będzie 75 centów. Pozostali zapłacą jak dotąd dwa razy więcej, czyli zamiast obecnych 80 centów w tym samym miejscy, koszt pokonania jednej bramki wzrośnie do $1.60.
Władze Tollway obliczyły, że przeciętnego użytkownika I-Pass roczne opłaty wzrosną o $11. Przeciętny użytkownik to ktoś, kto nie korzysta z płatnych autostrad każdego dnia w drodze do pracy, gdyż dla takiej osoby podwyżka oznacza już ponad 100 dolarów ekstra.
Wyższe ceny mają obowiązywać już od 1 stycznia 2012 r. Dochód ma pomóc w przebudowie 52-letniej sieci płatnych dróg, przede wszystkim odnowieniu I-90 na odcinku pomiędzy Rockford i O`Hare, wydłużeniu Elgin-O`Hare o kilka mil, by połączyła zachodnie przedmieścia z lotniskiem tym samym zamieniając ją w płatną drogę i dobudowanie łącznika między I-294 oraz I-57. Dalsze plany zakładają wydłużenie drogi numer 53 oraz Illiana Expressway. Szczegółowe planu na stronie IllinoisTollway.com, tam również daty i miejsca publicznych spotkań, na których będzie można wyrazić opinię na ten temat. Głosowanie w sprawie podwyżek już 25 sierpnia.
Warto pamiętać, że to nie jedyny, choć na razie najbliższy realizacji, pomysł dotyczący chicagowskich autostrad. W planach jest bowiem ograniczenie linii dla samochodów i stworzenie w jej miejsce przeznaczonej włącznie dla autobusów. Mówi się też o liniach ekspresowych, znacznie droższych. Dwa lata temu pojawił się pomysł poprawy odcinka I-90 na wysokości połączenia z 294 i w rejonie bramek przy River Rd. poniżej lotniska. Zaproponowano wówczas, by oprócz podwyżki opłat dobudować w kilku miejscach punkty ich poboru.
Warto przypomnieć, iż stanowi legislatorzy planowali przed kilkudziesięciu laty, iż w momencie spłacenia długów zaciągniętych na budowę sieci dróg szybkiego ruchu wszystkie bramki zostaną zlikwidowane, a opłaty dla kierowców zniesione. Plan był prosty, jednak praktycznie od samego początku skazany na niepowodzenie.
Gdy w 1958 r. uroczyście oddano do użytku nową sieć jej łączna długość wynosiła 187 mil. Koszt ten spłacono w ciągu kolejnych kilkunastu lat, jednak w tym samym czasie rozpoczęto jej rozbudowę zaciągając kolejne kredyty w wysokości kilku miliardów dolarów. Proces ten trwa do dziś. W momencie spłacenia kolejnego odcinka do pracy przystępują ekipy rozpoczynając budowę kolejnego odcinka. W tej chwili sieć płatnych autostrad w naszym stanie wynosi ponad 286 mile i wciąż rośnie. Obecny dług za ich utrzymanie to ponad 3.2 mld. dolarów.
RJ