Jeśli nasz samochód odmówiłby dziś posłuszeństwa, a rachunek za jego naprawę wyniósłby co najmniej $2,000 to co czwarta osoba nie byłaby w stanie dokonać koniecznej naprawy. Przy rachunku wynoszącym $1,000 co ósma osoba miałaby podobne problemy.
Takie są wnioski ogólnokrajowego sondażu organizacji American Automobile Association (AAA) przeprowadzonego w ubiegłym miesiącu.
Ponad połowa respondentów przyznała też, że nie wymienia swego starego samochodu bojąc się comiesięcznych wydatków związanych z nowym. Jedna czwarta badanych zaniedbuje swój pojazd rezygnując z koniecznych zabiegów konserwacyjnych (wymiana oleju, przegląd), a nawet napraw, jeśli jest to możliwe.
Rachunek od mechanika może być kosztowny i pojawić się nagle, zwłaszcza w przypadku starszych i zaniedbanych samochodów – przypomina AAA. Koszt zależy od modelu i rocznika, ale za niektóre naprawy jest uniwersalny dla większości pojazdów. Reperacja skrzyni biegów to od $2,000 do $4,000, hamulce od $200, a poważna naprawa silnika może przekroczyć kilka tysięcy.
“Wygląda na to, że sytuacja ekonomiczna zmusza ludzi od odłożenia koniecznych napraw pojazdów na przyszłość” – mówi rzecznik AAA, Nick Jarmusz, który zachęca kierowców do odłożenia określonej sumy na wypadek nagłego problemu mechanicznego w samochodzie.
W sondażu zapytano kierowców skąd wzięliby niezbędne $2,000 na hipotetyczną naprawę:
– 38% skorzystałaby z rodzinnych oszczędności
– 20% użyłoby karty kredytowej
– 11% musiałoby pożyczyć tę sumę od znajomych lub rodziny, zapożyczyć się pod zastaw domu lub naruszyć konta emerytalne.
RJ