W przeprowadzonym w ubiegłym roku przez Instytut Gallupa sondażu mieszkańcy USA umieścili Illinois na 5 miejscu najbardziej demokratycznych stanów, tuż za Maryland, Massachusetts, Rhode Island oraz Vermont, czyli stanami gdzie od lat niepodzielnie rządzą demokraci. W kilku ostatnich wyborach prezydenckich głosowaliśmy za demokratycznymi kandydatami, naszą legislaturą do lat rządzą przedstawiciele tej partii i tylko od czasu do czasu republikanin ma szanse powalczyć w wyborach gubernatorskich.
Od stycznia 2003 r. demokraci nieprzerwanie rządzą obydwiema izbami stanowego parlamentu i biurem gubernatora. Utrzymali się przy władzy mimo, że dwa razy wybrany na najwyższe stanowisko polityk był główna postacią jednego z największych skandali korupcyjnych w historii Illinois. Jedynym stanem gdzie demokraci utrzymują się przy władzy dłużej jest Zachodnia Virginia.
Najnowsze liczby wywołują prawdopodobnie jeszcze większy mars na czole lokalnych władz partii republikańskiej i odsuwają w daleką przyszłość moment przejęcia przez nią choćby części istotnych stanowisk. Wynika z nich, że pod względem głosów oddanych na demokratycznych kandydatów w wyborach do Kongresu, czy na urząd prezydenta nie mamy sobie równych. podobnie sytuacja wygląda, gdy spojrzymy na kontrolę lokalnych samorządów – przykładem niech będzie choćby Chicago. W latach 2006 – 2010 demokraci kontrolowali wszystkie najwyższe urzędy w stanie plus Stanowy Sąd Najwyższy. Dopiero w ostatnich wyborach republikanie przejęli kilka urzędów, które jednak nie zapowiadają zdecydowanej zmiany w strukturach władzy.
Patrząc na mapę trudno nazwać Illinois stanem demokratycznym. Większość powiatów uznawana jest za republikańskie. Większość leży jednak na południu, gdzie liczba mieszkańców jest znacznie mniejsza. Północ, czyli okolice aglomeracji chicagowskiej, a zwłaszcza Cook County to ostoja demokratów. Połowa wszystkich wyborców naszego stanu mieszka bowiem w tym powiecie.
Stan zdominowany przez demokratów nazywany jest „niebieskim”. Illinois nazywane jest „głęboko niebieskim”. Jednak jeszcze jesienią ubiegłego roku, tuż przed listopadowymi wyborami republikanie mieli nadzieję na zwrot. Niektórzy dziękowali wręcz demokratom za popełnione pomyłki, rosnący dług i korupcyjne afery.
„Kto by pomyślał jeszcze dwa lata temu, ze mamy w Illinois szanse?” – mówił wtedy republikanin Pat Durante, a Jerry Clarke, szef kampanii wyborczej Billa Brady przekonywał, że jego partia nie miała takiej szansy od 1946 r. gdy zdobyła pięć miejsc w Kongresie i znacząco zwiększyła obecność w stanowej legislaturze. Plan zrealizowano częściowo, przejmując tylko część stanowisk.
Illinois pozostaje demokratycznym stanem i tylko kilka nas pod tym względem wyprzedza. Wszystkie, co istotne, znacznie mniejsze i zdominowane przez jeden duży ośrodek miejski. Powracając do sondażu Gallupa:
Najbardziej republikańskie stany to wg. mieszkańców USA Wyoming, Utah, Idaho, Alaska, Alabama, Mississippi, Montana, Nebraska i Oklahoma. W tej kategorii Illinois znalazło się na 41 miejscu.
O tym jakie stany wyprzedziły nas na liście demokratycznej wspominaliśmy. Dodajmy tylko, iż za nami są jeszcze Hawaje, Nowy York, Delaware, West Virginia i Connecticut.
RJ