Prawie 80 proc. wszystkich wypadków z udziałem pieszych w Chicago ma miejsce na skrzyżowaniach – wynika z ostatnich miejskich raportów dotyczących ruchu drogowego, które opublikowała w tym tygodniu gazeta „Chicago Tribune”. Średnio rocznie w naszym mieście odnotowywanych jest około 3 tys. z udziałem przechodniów. Najczęściej do potrąceń dochodzi na przejściach dla pieszych w momencie wykonywania przez kierowców manewru skrętu. Zmotoryzowani nie ustępują osobom na pasach pierwszeństwa – alarmuje policja.
W latach 2005-2009 w Chicago doszło do 17 487 wypadków z udziałem pieszych. 16 procent z nich zakończyło śmiercią albo bardzo poważnymi obrażeniami ciała. Z danych stanowej policji wynika także, że w 1994 roku na chicagowskich ulicach zginęło 88 pieszych. W ubiegłym roku odnotowano 2943 potrąceń przechodniów przez samochód. W ich wyniku zmarły 32 osoby, a 409 zostało poważnie rannych. Do wypadków dochodziło w różnych dzielnicach miasta. 20 najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań znajduje się na 2-milowy odcinku 79th Street.
Z raportu opracowanego przez miejski departament transportu wynika, że w prawie 33 proc. kierowców, którzy potrącili pieszych, zbiegło z miejsca zdarzenia. 41 procent przypadków były to wypadki śmiertelne. Wskaźnik ten jest niemal dwukrotnie wyższy od średniej krajowej. W ciągu pięciu ostatnich lat w Chicago doszło do 5534 wypadków potrąceń pieszych zakończonych ucieczką kierowcy. Ucierpiały w nich 3683 osoby, niektóre zmarły.
“Jest to nieprawdopodobne i są to przestępstwa kryminalne. Wygląda na to, że mamy teraz do czynienia z nowym trendem na naszych drogach: szybką i nieostrożną jazdą” – powiedział komisarz Gabe Klein z miejskiego wydziału transport.
Dużą liczbę ofiar na przejściach dla pieszych stanowią ludzie młodzi w wieku 15-18 lat. Najwięcej nastolatków ginie na ulicach w zachodnich i północnych dzielnicach: Austin, Chicago Lawn i Auburn Gresham. Z raportu wynika jednak, że młodzi ludzie są mniej ostrożni i rzadziej korzystają z przejść dla pieszych.
Władze miejskie niepokoi także duża liczba wypadków spowodowanych przez taksówkarzy w śródmieściu. Prawie 28 proc. wszystkich potrąceń pieszych było spowodowanych właśnie przez nich.
“Tu nie chodzi o kilka odosobnionych przypadków, ale olbrzymią liczbę taksówkarzy, którzy niestety jeżdżą za szybko. Uderzają w gaz na zielonym świetle i ostro hamują na czerwonym” – stwierdził komisarz Klein. Zachęcał pasażerów taksówek, by zgłaszali pod miejski numer telefonu 311 przypadki łamania przepisów drogowych przez kierowców tych pojazdów.
Z raportu miejskiego departamentu transportu wynika także, że więcej wypadków z udziałem pieszych ma miejsce w dzielnicach o dużym wskaźniku przestępczości. Jak powiedział komisarz Klein, anarchia na ulicach zawsze jest dużym zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego. Nie oznacza to wcale, że piesi mogą czuć się bezpiecznie w dzielnicach miasta, gdzie przestępczość jest mniejsza. Jak się okazuje co piąty wypadek z ich udziałem, zakończony skutkiem śmiertelnym bądź poważnymi obrażeniami ciała, ma miejsce w śródmieściu Chicago. Szczególnie uważać trzeba na przejściach dla pieszych na Michigan Avenue na odcinku od Chicago Avenu do Oak Street, na Deaborn Street od Ohio do Huron, Canal Street od Jackson Boulevard po Washington Street, Columbus/Fairbanks od Water po Ontario i na ulicy Jackson na odcinku od Clark Street po Wabash Avenue.
Na początku maja br. 26-letnia Polka została śmiertelnie potrącona przez autokar w śródmieściu. Justyna M. Palka była na przejściu dla pieszych przy Illinois Street i Columbus Drive, kiedy najechał na nią turystyczny autobus. Kobieta w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala Northwestern Memorial, gdzie zmarła. Kierowca autokaru, wcześniej karany, był pod wypływem narkotyków.
Od 2010 r. w Illinois obowiązuje nowe prawo w myśl, którego kierowca ma obowiązek zatrzymać się, jeżeli na przejściu znajdują się piesi. Wcześniejsze przepisy mówiły tylko o ustąpieniu pierwszeństwa i zatrzymaniu pojazdu, jeżeli było to konieczne.
Od kilku lat w Chicago prowadzone są akcje policyjne polegających na tym, że funkcjonariusze po cywilnemu sprawdzają na ruchliwych przejściach dla pieszych, czy kierowcy przestrzegają przepisów. Za wymuszenie pierwszeństwa na przechodniu karani są mandatami.
Władze miasta chcą także zwiększyć bezpieczeństwo pieszych stosując nową technologię. W przyszłości na wszystkich 2900 skrzyżowaniach w Chicago ma być zainstalowana sygnalizacja świetlna wyświetlająca czas, jaki pozostał pieszemu na przejście na drugą stronę ulicy.
JT