Pat Quinn zapowiedział zamknięcie co najmniej siedmiu kontrolowanych przez stan instytucji i zwolnienie prawie dwóch tysięcy osób. Oszczędności wyniosą około $55 mln.
Gubernator wini za to legislatorów, którzy wprowadzili ograniczenia w przyszłorocznym budżecie i mówi, by nie „uciekali przed konsekwencjami własnych decyzji”.
Quinn zapowiedział w czwartek, iż proces zamykania instytucji juz się rozpoczął. Decyzja dotyczy m. in. więzienia w Lincoln, zakładu psychiatrycznego w Rockford, Jacksonville, Tinley Park, Dixon oraz Chester, a także ośrodka poprawczego w Murphysboro. Każda z tych instytucji zatrudnia po kilkaset osób. W sumie zajęcie straci 1,938 pracowników.
„Nie możemy wydawać więcej, niż mamy” – powiedział Quinn nawiązując do ograniczeń nałożonych przez legislatorów.
Decyzja ta jest niezgodna z umową z kilkoma centralami związkowymi, które zapowiadają zwrócenie się do sądu.
„Jakiekolwiek zwolnienia będą naruszeniem naszej wcześniejszej umowy” – zapowiedział Anders Lindall, rzecznik AFSCME.
Związki zawodowe już podały do sądu decyzję dotyczącą likwidacji podwyżek pensji dla ponad 30,000 pracowników stanowych. W środę ich wniosek odrzucił Sąd Federalny przyznając gubernatorowi prawo do podejmowania takich decyzji. Unie planują apelację.
Według Quinna zamknięcie siedmiu instytucji i zwolnienie 1,900 osób pozwoli zaoszczędzić $55 mln. By zrealizować założenia budżetu musi znaleźć jeszcze dodatkowe $183 mln. oszczędności.
Według niego poszukiwanie pieniędzy odbywa się ze szkodą dla mieszkańców i biznesów w Illinois. Zaaprobowany przez legislaturę budżet był o $1.5 mld. niższy od planu Quinna. Według niego prawodawcy w naszym stanie musza teraz zaakceptować rezultaty swych decyzji i nie przyłączać się do głosów krytyki pod adresem administracji.
„Najwyższy czas stawić czoło rzeczywistości i nie uciekać jesienią przed czymś, co postanowiło się wiosną” – powiedział gubernator podczas czwartkowej konferencji, na której oficjalnie poinformował o planowanych zwolnieniach.
RJ