Google+ otwiera się na prawie wszystkich zainteresowanych. Koniec z systemem zaproszeń: od dziś każdy może się rejestrować! Za wyjątkiem kont powiązanych z Google Apps.
Google+ jest już otwarte dla prawie wszystkich chętnych. Każdy, kto tylko chce, może uruchomić usługę na swoim Koncie Google i sprawdzić, co ma do zaoferowania najpoważniejszy konkurent Facebooka. Jak dotąd, dostęp do usługi mieliśmy tylko wtedy, jeśli ktoś znajomy nas do niej zaprosił. Niestety, konta powiązane z Google Apps wciąż nie mogą zostać połączone z Google+.
Otwarcie rejestracji to nie wszystko. Na portalu wprowadzono 91 różnych usprawnień, w tym znacznie poprawione Hangout oraz wyszukiwarka, która indeksuje wszystkie elementy Google+.
Najmniejszy aparat fotograficzny na świecie jest wielkości dwóch kostek cukru
Prawdopodobnie służy głównie do robienia zdjęć z ukrycia, ponieważ mało kto zwróciłby uwagę na takie maleństwo.
Zastosowań dla tego maleństwa znalazłoby się pewnie więcej. Pomocny okazuje się dzyndzelek, dzięki któremu tę miniaturową cyfrówkę z autofokusem możemy przyczepić do kluczy lub pendrive"a oraz co najmniej kieszonkowe rozmiary gadżetu.
Aparat ten posiada tylko jeden przycisk, po wciśnięciu którego zrobimy zdjęcie w rozdzielczości 1600x1200 pikseli lub zaczniemy nagrywać z prędkością 30 klatek na sekundę film w formacie AVI i rozdzielczości 640x480. Wszystkie pliki zapisują się na 2GB karcie microSD, która można zastąpić większą, na przykład 32-gigabajtową. Obejrzeć je możemy po podłączeniu aparaciku do komputera z Windowsem za pomocą dołączonego kabla USB 2.0.
Szpiedzy korzystający z tego urządzenia, powinni jednak wyczekiwać na najciekawsze ujęcia, ponieważ akumulator tego miniaturowego cuda opróżnia się po 30 minutach pracy. Cena około 100 dolarów.
Windows 8 będzie odporny na wirusy?
Windows 8 będzie miał wbudowaną ochronę przeciwko złośliwemu oprogramowaniu. Czy to oznacza, że kupno aplikacji Internet Security jest zbędne?
- W Windows XP stworzyliśmy mechanizmy, który nazwaliśmy niwelatorami, które utrudniają stworzenie exploitów, na których można polegać. Każda z wersji Windows rozwijała ten pomysł, ponieważ jedna dodatkowa funkcja niwelatora czyni całe rodziny exploitów bezużytecznymi. Kontynuujemy ich rozwój w Windows 8 – pisze Jason Garms na oficjalnym blogu Microsoftu.
Pierwszym ze zmodyfikowanych niwelatorów jest Address Space Layout Randomization, który zadebiutował w Windows Vista. Dzięki niemu, system losowo umieszcza pliki i dane w pamięci, przez co twórcy złośliwego oprogramowania nigdy nie wiedzą, który składnik systemu znajduje się w jakim obszarze pamięci. W Windows 8 ASLR działa dla większej ilości komponentów systemu, a także zmienia algorytm losowania pamięci.
Nie zabrakło również usprawnień w jądrze systemu. Procesy użytkownika nie mogą już alokować niskopoziomowej pamięci 64K, co ponownie ogranicza możliwości działania dużej ilości złośliwego oprogramowania. Dodano również mechanizmy weryfikujące integralność alokowanej przez jądro pamięci.
Windows 8 będzie potrafił współpracować z antywirusami firm trzecich. Sam jednak zaproponuje własne rozwiązanie. Ma być nim zupełnie nowa wersja Windows Defendera, która ma chronić komputer przed wszystkimi złośnikami i aktualizowana poprzez Windows Update. Usługa ma działać w czasie rzeczywistym.
Ostatnią nowinką, jaką przedstawił Microsoft za przykład, jest SmartScreen, który ostrzega użytkowników Internet Explorera, jeśli ci zdecydowali się pobrać złośliwe oprogramowanie. Od tej pory SmartScreen będzie działał również poza Explorerem, sprawdzając również pliki wykonywalne, które pozyskaliśmy w inny sposób (na przykład, za pomocą innej przeglądarki).
Google uzbroiło się w kolejne patenty
Google po raz kolejny potwierdza to, o czym wiemy od dawna: Android jest jego ulubionym dzieckiem i ma zamiar bronić go przed atakami jak najlepiej się tylko da. Pomoże mu w tym kolejna porcja patentów, którą kupił tym razem od IBM-a.
To już kolejny tak duży zakup pakietu patentów w tym roku ze strony Google. Całkiem niedawno gigant z Mountain View wydał 12,5 miliarda dolarów na Motorolę, która oprócz sprzętu i kadry inżynierów posiada imponującą ilość siedemnastu tysięcy patentów. Tym razem twórca najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej na świecie wszedł w posiadanie 1030 patentów należących do IBM-a. Nie podano kwoty transakcji.
Motorola jest obok HTC i Samsunga obiektem "wrogiej, zorganizowanej kampanii" prowadzonej przez Apple i Microsoft, która ma na celu osłabić Androida poprzez zasypywanie twórców smartfonów z nim na pokładzie stosem pozwów o naruszenie patentów. HTC postanowiło na jeden z nich odpowiedzieć atakiem, nie bez pomocy Google.
Tymczasem wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnej wersji Androida i mającego pasować do niego jak ulał smartfonu.
Opracowane na podstawie witryn internetowych (www.onet.pl; www.chip.pl; www.komputerswiat.pl)