...skoro pasażerowie samolotów w dalszym ciągu próbują wnieść na pokład zakazane przedmioty. Nie chodzi jednak o zbyt duże opakowania kosmetyków, ale na przykład broń palną.
Od początku roku obsługująca lotniska w USA Transportation Security Administration zarekwirowała już 800 sztuk broni palnej, w większości pistoletów, które pasażerowie próbowali wnieść na pokład w bagażu podręcznym.
Przedstawiciele agencji potwierdzili też informację, iż tylko jednego tygodnia we wrześniu wykryto trzy naładowane sztuki broni i dodatkową amunicję w bagażu mężczyzny próbującego wejść na pokład samolotu w Orlando na Florydzie. W tym samym czasie na lotnisku w Baltimore wykryto trzy wojskowe noże. W bagażu podręcznym podróżnego z Atlanty znaleziono granat.
Ile groźnych i zabronionych przedmiotów udało się podróżnym wnieść na pokłady – nie wiadomo.
W 2010 r. TSA przeprowadziła wewnętrzny sprawdzian sprawności swych pracowników na lotnisku Newark w New Jersey. W 20 na 22 przypadki ani urządzenia, ani obsługujący je ludzie nie zwrócili uwagi na materiały wybuchowe i elementy broni palnej ukryte w podręcznym bagażu.
Na LAX w Los Angeles udało się agentom wnieść elementy zapalnika i materiały wybuchowe w 50 na 70 prób.
W podobnym teście na chicagowskim O`Hare ochrona nie wykazała się spostrzegawczością w 45 przypadkach na 75 prób.
RJ