----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

17 listopada 2011

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Niestety, ale Microsoft szybko zamknął temat intuicyjnej aktualizacji programów i aplikacji w Windows 8. Takich planów nie ma i nie będzie.

W Windows 7 za pomocą Windows / Microsoft Update można aktualizować system, soft od Microsoftu (choćby Office) i od czasu do czasu sterowniki. Jeśli liczyliście na to, ze w kolejnej edycji okienek choć część najpopularniejszych programów dla Windows będzie aktualizowana automatycznie, to czas zderzyć się z twardą rzeczywistością. Nie będzie!

Microsoft nie zamierza aż tak bardzo ułatwiać życia użytkownikom. Dlaczego? Ponieważ nie chce brać odpowiedzialności za szeroko pojęte produkty stron trzecich i ewentualne błędy z ich strony. Nie złamie tej zasady, nawet w przypadku softu, którego używa prawie każdy z użytkowników (np. Adobe Reader czy Flash Player). Gigant tłumaczy się, że to zbyt skomplikowane, czasochłonne i niemożliwe z powodu ogromnej różnorodności systemów aktualizacji. Po prostu nie da się stworzyć rozwiązania, dzięki któremu po jednym kliknięciu użytkownik dostanie wszystko na talerzu.

Szkoda, bo każdy użytkownik komputera z Windows chciałby zapewne mieć na głowie trochę mniej. Problem rośnie razem ze wzrostem ilości programów, gdzie każdy sam sprawdza (lub nie) dostępność aktualizacji. W efekcie spowalnia to pracę systemu, kradnie nam czas, a drastycznych przypadkach generuje spore zagrożenie. Kiedy? Gdy programy nie są aktualizowane. Często po prostu nam się nie chce, bo wymaga to trochę zaangażowania.

Taką a nie inną politykę Microsoftu wykorzystują niezależni deweloperzy. Na rynku dostępne jest choćby darmowe narzędzie PSI 2.0 (Secunia Personal Software Inspector), które dość skutecznie monitoruje stan aktualizacji. Nie jest w 100% automatyczne, ale i tak warto je polecić chyba każdemu, kogo interesuje bezpieczeństwo komputera.

 

Uczelnie rejestrują swoje nazwy z pornograficzną domeną 

Po co amerykańskim uniwersytetom stanowym takie adresy jak missouri.xxx i washu.xxx? Czyżby zamierzały zacząć sprzedawać treści pornograficzne i obniżyć czesne dzięki dodatkowemu źródłowi dochodu?

Nic podobnego. Z adresami internetowymi jest tak, że kto pierwszy, ten lepszy. Domena .xxx zostanie uruchomiona jeszcze w tym roku, więc osoby zarabiające na przechwytywaniu dobrych adresów i ich odsprzedawaniu już zaczęły działać.

Uczelnie nie chcą, by ktoś korzystał z ich nazwy i domeny .xxx, by rozpowszechniać pornografię. Najprościej temu zapobiec... wykupując adres tożsamy z tym, którego używają, ale z domeną .xxx. Koszt takiego adresu to około 200 dolarów, alternatywą jest znacznie kosztowniejszy spadek prestiżu lub odkupywanie praw do adresu za wyższą cenę. Ciekawe, czy wszyscy zdążą.

 

Lenovo zapowiada tablet na Tegrze 3 

Firma Lenovo, znana z funkcjonalnych i solidnych laptopów, zamierza powalczyć o segment rynku opanowany przez Apple i jeszcze w tym roku wprowadzi do sprzedaży tablet bazujący na 4-rdzeniowym procesorze Tegra 3.

Jeśli Apple będzie dłużej zwlekało z wprowadzeniem na rynek trzeciej generacji iPada, może szybko utracić pozycję lidera w segmencie tabletów. Coraz więcej firm zapowiada bowiem nowe generacje tych urządzeń, wyposażonych w 4-rdzeniowe procesory, a niektóre z nich do sprzedaży trafią jeszcze w tym roku.

Taki tablet chce wypuścić już w grudniu firma Lenovo. Nowy model będzie działał na Androidzie 4.0 Ice Cream Sandwich i zostanie wyposażony w potężny, 4-rdzeniowy chip Tegra 3, taktowany zegarem 1,6 GHz. Urządzenie posiadać ma 10,1-calowy ekran dotykowy oraz 2 GB szybkiej pamięci DDR3 1600 MHz.

Znajdziemy w nim również skaner biometryczny, który nie tylko pełnić ma rolę systemu bezpieczeństwa, ale równocześnie posłuży jako optyczny joystick do nawigacji po internetowych stronach oraz książkach. Nie zabraknie w nim kamery tylnej z diodą LED oraz gniazda USB Host, umożliwiającego podłączenie dodatkowych akcesoriów, takich jak klawiatura, myszka oraz zewnętrzny dysk.

Cena tabletu nie jest jeszcze znana, ale jeśli będzie odpowiednio niska, to iPad 2 znajdzie się w poważnych kłopotach. A dodać należy, że nie jest to jedyny tablet z 4-rdzeniowym procesorem, który wkrótce ujrzymy w sklepach. Na horyzoncie widać już Eee Pad Transformer Prime od Asusa, a tablety z Tegrą 3 zapowiedzieli już HTC i Acer.

 

Facebook walczy z pornografią 

Największy na świecie portal społecznościowy postanowił wydać walkę z pornografią zalewającą jego strony i poważnie wziął się za usuwanie sprośnych i często wulgarnych materiałów.

Facebook, z którego korzysta ponad 800 milionów mieszkańców naszej planety, ostatnimi czasy staje się coraz częściej zalewany przez pornograficzny spam, czy to zdjęcia erotyczne, czy to linki prowadzące do różnych dziwnych stron.

Niesie to za sobą również spore niebezpieczeństwo, ponieważ treści dla dorosłych są często wykorzystywane przez hakerów, którzy zarażają nasze komputery złośliwym oprogramowaniem oraz aplikacjami służącymi wyłudzaniu danych.

Facebook do tej pory niespecjalnie z tym walczył, ale ostatnio administratorzy portalu coraz poważniej się za to biorą i bez zbędnego rozgłosu, zaczynają wprowadzać na stronie cenzurę. Niedawno ze strony zaczęły znikać pornograficzne zdjęcia, a z tablic zaczęto usuwać linki. Być może zajęto się tym wreszcie dlatego, ponieważ coraz więcej użytkowników portalu, zwyczajnie ma dość bycia zalewanym erotycznymi treściami.

Opracowane na podstawie witryn internetowych: www.onet.pl; www.chip.pl; www.komputerswiat.pl



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor