1 stycznia Illinois dołączy do niewielkiego grona stanów, które zakazują swym mieszkańcom umieszczania starych komputerów, telewizorów, telefonów i innych urządzeń elektronicznych w zwykłych kubłach na śmieci. Urządzenia lub ich części składowe będzie można zostawiać wyłącznie w wyznaczonych punktach.
Już za miesiąc chcąc pozbyć się starego komputera lub drukarki będziemy musieli pofatygować się do autoryzowanego punktu, gdzie wszelkie elektroniczne śmieci, zwane również e-odpadami, będą przyjmowane. Prawo weszło już w roku 2008, ale początkowo odnosiło się wyłącznie do firm. Drugi etap wchodzący w życie po Nowym Roku dotyczy wszystkich mieszkańców.
Choć dla wielu osób niewygodny, według ekspertów nakaz utylizacji takich urządzeń trudno jest przecenić. Chodzi o bezpieczeństwo i ochronę wód gruntowych, do których przedostają się każdego roku duże ilości substancji toksycznych i metali ciężkich będących składnikami elektroniki.
lllinois Environmental Protection Agency na swej stronie internetowej udostępnia listę miejsc, gdzie e-odpady będą przyjmowane. Chodzi komputery, klawiatury, monitory, skanery, faksy, drukarki, telephony, telewizory, odtwarzacze cd i dvd, a także puste wkłady atramentowe i podzespoły elektroniczne.
Zasady utylizacji różne są w poszczególnych stanach. W Illinois juz za chwilę firmy wywożące śmieci będą miały zakaz przewożenia na wysypiska przedmiotów z tej kategorii. Znalezione przez pracowników będą oddzielane od reszty odpadów i odwożone do punktów utylizacji.
Oczywiście prawo to będzie nagminnie łamane przez mieszkańców, zwłaszcza w początkowej fazie. Warto jednak zastanowić się przed wyrzuceniem elektroniki do domowego kosza na śmieci. Przede wszystkim czekają nas dotkliwe kary, dochodzące w niektórych przypadkach nawet do $10,000. Suma ta dotyczy oczywiście większych ilości elektronicznych śmieci, ale w przypadku osób prywatnych mandat też będzie dotkliwy.
Poza tym warto podporządkować się ze względów ekologicznych. Jedna wyrzucona bateria z telefonu komórkowego zawiera wystarczającą ilość toksycznych metali, by zatruć duże źródło wody. Każdego roku na wysypiska trafiają ich miliony. E-odpady okazały się dla agencji ekologicznych większym problemem, niż w latach 80. odpady motoryzacyjne, czyli oleje silnikowe i akumulatory. Ponieważ z roku na rok liczba wyrzucanej elektroniki rośnie eksperci twierdzą, że zakaz nie pojawił sie nawet o jeden dzień za późno.
Lista punktów przyjmujących e-odpady na stronie:
http://epadata.epa.state.il.us/land/eWaste/collection-sites.asp
Warto wydrukować i zawiesić w widocznym miejscu.
RJ