Highland Park należy do zamożnych miejscowości na przedmieściach Chicago i pobierane tam podatki wydawane są nie tylko na niezbędne usługi, ale od czasu do czasu na ekstrawagancje. Może to być na przykład sztuczny śnieg, który umili okres przedświątecznych zakupów.
Doroczna impreza pod nazwą „Shhhhhh..opping” zaplanowała została na czwartek. W tym roku jednak wyjątkowo nie dopisał śnieg, który zwykle pokrywał ulice i okoliczne dachy o tej porze roku. Władze miasteczka zdecydowały się na wyprodukowanie sztucznego.
Był on ostatnim elementem kosztownych przygotowań, do których należało sprowadzenie żywych reniferów, zorganizowanie koncertu kolęd i zakup rzeźb lodowych. Od czwartku do niedzieli po miasteczku poruszają się też specjalne zaprzęgi konne.
Wprawdzie synoptycy przewidują jeszcze w tym tygodniu pierwsze poważniejsze opady śniegu, ale głównie na południu naszej aglomeracji. Na północy zobaczymy pewnie tylko kilka płatków, które znikną w piątkowym słońcu.
Z drugiej strony przewidywanie pogody w okolicach Chicago należy do trudnych zajęć i w piątek rano możemy zobaczyć za oknami biały krajobraz, wówczas okaże się, że władze Highland Park zmarnowały sporo pieniędzy.
Gdyby tak się nie stało i śnieg wciąż nas omijał, wszystkim spragnionym zimowych widoków polecamy w ten weekend Highland Park. Będzie to wtedy pierwsza zaśnieżona miejscowość w Illinois w tym roku.
RJ