22 maja na estakadzie nad autostradą I-80 doszło do wypadku ciężarówki przewożącej 36 krów. Kilkanaście zwierząt zginęło, gdy wyrzucone z naczepy spadły kilkanaście metrów w dół na betonową nawierzchnię drogi szybkiego ruchu. Organizacja ochrony zwierząt domaga się teraz postawienia tam pomnika upamiętniającego to wydarzenie.
Do wypadku doszło, gdy kierowca wielkiej ciężarówki stracił kontrolę nad pojazdem na wąskim zakręcie estakady przebiegającej nad autostradą w pobliżu Hazel Crest. Naczepa oparła się o zabezpieczającą betonową barierę, a siła odśrodkowa wyrzuciła część zwierząt na położoną poniżej drogę. W wypadku zginęło 16 krów.
People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) chce teraz, by Illinois Department of Transportation wyraził zgodę na ustawienie w tym miejscu znaku przypominającego o tym zdarzeniu.
“Krowy to inteligentne zwierzęta, które odczuwają ból w taki sam sposób jak my” – mówi Tracy Patton reprezentująca organizację.
Byłby to pierwszy taki przypadek w USA, gdyby na poboczu drogi pojawił się napis upamiętniający zwierzęta zabite w wypadku drogowym. Departament transportu zgadza się na stawianie takich znaków jako ostrzeżeń dla kierowców i upamiętnienie miejsca wypadku. Jednak tym razem ma zamiar odmówić.
„Taki napis miałby przypominać również tysiącom kierowców ciężarówek o odpowiedzialności wobec milionów zwierząt, jakie przewożą każdego dnia, w większości do rzeźni – mówi Patton – Wystarczy, ze zwierzęta te przeżywają tragedię trafiając do tych miejsc, gdzie są kopane, rażone prądem i siłą wleczone na śmierć. Nie ma potrzeby, by jeszcze ginęły spadając z wysokości tylko dlatego, że kierowca nie przestrzegał prędkości na zakręcie”.
PETA ubiega się o pozwolenie na podstawie przepisu pozwalającego na wznoszenie pomników i stawianie napisów obok drogi na prośbę rodzin ofiar wypadków. Jednak przepis nie dotyczy zwierząt, z czego ma zamiar skorzystać IDOT, gdy wyrazi odmowę.
Rzecznik prasowy departamentu przyznaje, że to pierwsza taka prośba w historii, jednak z góry zapowiada jej odrzucenie. Zaznacza, że „petycja musi być złożona przez krewnych ofiar”.
Patton przewidziała taki obrót sprawy, w związku z czym uzasadniła swą prośbę „brakiem żyjących krewnych zabitych krów będących podmiotem w handlu mięsem”.
RJ