Policjant z przedmieść Chicago w nielegalny sposób wykorzystał dane personalne uzyskane podczas wypisywania mandatu za przekroczenie prędkości. Dwa dni po zdarzeniu zostawił za wycieraczką na szybie samochodu list, w którym zaprosił ukaraną mandatem kobietę na obiad.
„Kosztowałem cię $132, więc w ramach zadośćuczynienia zapraszam na obiad” – przeczytać można w liście pozostawionym przez Chris`a Collinsa, policjanta z miejscowości Stickney.
Evangelina Paredes potraktowała notatkę poważnie, choć w inny sposób, niż spodziewał się tego Collins. Złożyła w sądzie pozew, gdyż uznała, iż naruszona została jej prywatność, a jej prywatny adres uzyskany został w sposób niezgodny z prawem.
„Tu Chris, brzydki, łysy gliniarz ze Stickney, który wlepił ci dwa dni temu mandat – zaczyna z humorem swój list policjant – Wiem, że to wyda się szalone i będziesz miała rację, ale prawda jest taka, że nie mogę przestać o tobie myśleć. Nie oczekuję, że tak atrakcyjna dziewczyna może zwrócić uwagę na takiego faceta jak ja, ale próbuję mimo wszystko”.
W liście policjant wykazuje zrozumienie, jeśli Evangelina Paredes nie skontaktuje się z nim.
„Ale cóż … – kontynuuje Collins przepraszająco – Kosztowałem cię $132, więc chociaż w ramach zadośćuczynienia zapraszam na obiad”.
27-letni policjant nie skomentował zdarzenia, przyznał jednak, że na razie nie wynajął adwokata w związku z pozwem kobiety. Według prawników powinien się nad tym zastanowić.
Prywatny list pojawił się za wycieraczką na szybie samochodu zaparkowanego obok prywatnego mieszkania dziewczyny, mimo że zatrzymana została ona za prędkość w innym rejonie aglomeracji chicagowskiej.
“List ten spowodował u powódki wielki strach i niepokój – czytamy w pozwie złożonym kilka dni temu w sądzie – Powódka nie może uwierzyć, że oficer policji mógłby wykorzystać dostęp do bazy danych w celu znalezienia jej adresu zamieszkania, a następnie nagabywania jej zaproszeniami na obiad”.
Evangelina Paredes domaga się odszkodowania, ale również kary dla policjanta, który „użył swego autorytetu i pozycji nie do ochrony społeczeństwa ale manipulacji i próby zmuszenia do pójścia z nim na randkę”.
W pozwie wymieniony jest też szef policji w Stickney, Joseph Kretch oraz burmistrz miasteczka, Daniel O"Reilly.
RJ