----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

26 stycznia 2012

Udostępnij znajomym:

Kiedy prasa epatuje nas wyznaniami żony Newta Gingricha i roztrząsa zeznanie podatkowe Romneya, administracja Obamy w bezpardonowy sposób przypuszcza atak na organizacje religijne. W dniu 20 stycznia sekretarz amerykańskiego Wydziału Zdrowia i Usług Socjalnych, Kathleen Sebelius ogłosiła nowe instrukcje ustawowe, które zmuszają instytucje religijne i indywidualnych nabywców polis ubezpieczeniowych do przyjęcia planów obejmujących bezpłatną sterylizację i antykoncepcję, w tym środków wywołujących aborcję. Jednocześnie zapowiedziała, że pracodawcy religijni będą mieli rok na zastosowanie się do nowych regulacji.

Zaledwie dzień po tym jak papież Benedykt XVI ostrzegł amerykański Kościół przed bezprecedensowym politycznym i kulturowym zagrożeniem wolności religijnej, administracja Obamy wydała przepisy, które zmuszają organizacje religijne do dostosowania się do regulacji pozostających w głębokiej sprzeczności z ich fundamentalnymi zasadami moralnymi. Sekretarz Wydziału Zdrowia, Sebelius stwierdziła, że o ile nowe przepisy ubezpieczeniowe dla większości pracodawców wejdą w życie 1. sierpnia 2012 roku, to nowe zasady będą wprowadzone o rok później dla charytatywnych pracodawców, którzy obecnie nie oferują antykoncepcji z powodów religijnych.

 „Dodatkowy rok da tym organizacjom więcej czasu do dostosowania się do nowej regulacji”, oświadczyła sekretarz HHS. Dodała, że ci pracodawcy będą zmuszeni do informowania swych pracowników o dostępności świadczeń antykoncepcyjnych w innych miejscach.

Przeciwko nakazowi rządu występują organizacje katolickie, takie jak szkoły, szpitale i agencje socjalne.. Od ogłoszenia nowych przepisów ubezpieczeniowych w sierpniu ubiegłego roku administracja Obamy została zalana głosami krytyki ze strony różnorodnych grup religijnych. Kardynał Daniel DiNardo, przewodniczący komitetu działających w obronie życia poczętego amerykańskich biskupów, występował przeciwko nowej regulacji ostrzegając, że nawet Jezus nie kwalifikowałby się do zawężonego wyjątku. W grudniu ubiegłego roku grupa ponad 60 ewangelickich, baptystycznych i żydowskich przywódców w liście do prezydenta Obamy wyraziła swój sprzeciw wobec uprawnień rządu w tej sprawie. Zauważyli oni, że różnorodne organizacje religijne wyrażają głębokie moralne obiekcje wobec proponowanej ustawy.

Oświadczenie administracji Obamy zostało wystosowane w dzień po tym jak papież Benedykt XVI ostrzegł o „śmiertelnym zagrożeniu” wobec wolności religijnych w Stanach Zjednoczonych. Zwracając się do amerykańskich biskupów odwiedzających Watykan, papież wyraził głębokie zaniepokojenie z powodu „pewnych prób podejmowanych w celu ograniczenia najwyżej cenionej z amerykańskich wolności, wolności religijnej”. Papież pouczył, że „jest konieczne by całe katolickie społeczeństwo” w Stanach Zjednoczonych uświadomiło sobie, że te zagrożenia są „wrogie wobec chrześcijaństwa.”

Biskupi katoliccy w Stanach Zjednoczonych nazwali „absolutnie pozbawioną skrupułów” decyzję administracji Obamy by utrzymać wymóg strerylizacji, środków wywołujących poronienie i antykoncepcji we wszystkich planach ubezpieczeniowych. Zdaniem biskupów rządowe oświadczenie z dnia 20 stycznia oznacza, że nowe regulacje dotyczące ubezpieczeń i wąska interpretacja wyjątku od tych regulacji nie ulegną zmianie, zamiast tego będzie jedynie roczne odroczenie wykonania tego warunku wobec niektórych pracodawców.

„W rzeczywistości prezydent mówi, że mamy rok na zastanowienie się w jaki sposób naruszyć wolność sumienia”, stwierdził Timothy M. Dolan, arcybiskup Nowego Jorku i prezydent amerykańskiej konferencji biskupów katolickich. „Zmuszanie amerykańskich obywateli by wybierali pogwałcenie swych sumień i zaniechali opieki medycznej jest zupełnie pozbawione skrupułów. To w równym stopniu atak na dostęp do opieki medycznej jak i na wolność religijną. Historycznie stanowi to wyzwanie i kompromis dotyczący naszej wolności religijnej.”

Nowy wymóg Wydziału Zdrowia i Usług Socjalnych zakłada, by sterylizacja i antykoncepcja, w tym kontrowersyjne środki poronne, były częścią niemal każdego planu ubezpieczeniowego dostępnego dla Amerykanów jako środki profilaktyczne. „Rząd nie powinien zmuszać Amerykanów do postrzegania jakoby ciąża stanowiła chorobę, czy stan, który powinien być unikany za wszelką cenę”, dodał arcybiskup Dolan.

„To nic innego niż bezpośredni atak na religię i prawa gwarantowane przez Pierwszą Poprawkę”, oświadcza franciszkańska siostra Jane Marie Klein, przewodnicząca rady nadzorczej w Franciscan Alliance, Inc., organizacji zrzeszającej 13 szpitali katolickich.

Już od sierpnia ubiegłego roku, kiedy sekretarz Wydziału Zdrowia i Usług Socjalnych opublikowała finałową wersję nowych przepisów określających „zdrowotne usługi zapobiegawcze” wywoływały one ostry sprzeciw środowisk religijnych zaniepokojonych naruszeniem swobód sumienia. Jakkolwiek owa tymczasowa wersja przepisów obejmowała wyjątek dla pracowników religijnych, to wiele religijnych organizacji było przekonanych, że jest on zbyt wąski i że nie obejmie on wielu posług religijnych. Otóż aby móc zakwalifikować się do skorzystania z wyjątku pracodawca musi wykazać cel nauczania wartości religijnych, a poza tym musi zatrudniać i obsługiwać głównie tych, którzy dzielą te same religijne poglądy. Większość instytucji religijnych nie spełnia tego warunku.

Wydział Zdrowia i usług Socjalnych jest obecnie przedmiotem procesu sądowego wniesionego przez adwokatów The Becket Fund reprezentujących Belmont Abbey College i Colorado Christian University. Jedna z adwokatów The Becket Fund, Hannah Smith, nazwała to posunięcie rządu „bezwstydną próbą kopnięcia puszki na drodze w roku wyborczym.” Adwokat Smith wyjaśniła, że administracja Obamy zdaje sobie sprawę z tego, że tego typu instrukcje jakie sugeruje w nowej ustawie ubezpieczeniowej nie przetrwają krytyki konstytucjonalnej” i z tego względu „próbuje ona opóźnić nieodwołalny dzień sądu.

Do tej pory prawo federalne umożliwiało pracodawcom organizacji religijnych, jak archidiecezje, oferowanie planu ubezpieczeniowego zgodnego z moralną nauką Kościoła. Według nowych regulacji instytucje katolickie, jak szkoły, szpitale, ośrodki opieki, itp., nauczające, że aborcja jest przestępstwem moralnym, mogą być zmuszone do opłacania leków powodujących poronienie dla swych pracowników. Katolickie kliniki zdrowotne, które odmówią świadczenia antykoncepcji czy sterylizacji swym pacjentom będą tym niemniej subsydiować antykoncepcję czy strerylizację dla swych pracowników.

W świetle obecnego prawa federalnego archidiecezje cieszą się swobodą dotyczącą możliwości oferowania planów ubezpieczeniowych, które wykluczają antykoncepcję i sterylizację. Utracą ten przywilej zgodnie z nowymi przepisami Wydziału Zdrowia i Usług Socjalnych inaczej definiującymi wyjątki dotyczące religijnych organizacji. „Nowa ustawa rządu federalnego dotycząca objęcia w planach ubezpieczeniowych antykoncepcji i sterylizacji zakłada wyjątek, którego język był specyficznie dobrany by przeciwdziałać ochronie wolności sumienia”, wyznał William J. Cox, prezydent i CEO Alliance of Catholic Health Care podczas przesłuchania w Izbie Reprezentantów 2. listopada ubiegłego roku. Definicja została „skrupulatnie stworzona przez American Civil Liberties Union by specyficznie wykluczyć przesłania religijnych instytucji jak organizacji świadczących usługi zdrowotne, uniwersytety i agencje pomocy socjalnej”, oświadczył Cox. Podczas debaty ówczesny szef Planned Parenthood w Kalifornii, przyznał, że sformułowanie definicji miało za zadanie zamknięcie „katolickiej luki” w ubezpieczeniowych świadczeniach antykoncepcyjnych. Proponowane przepisy, ogłoszone przez sekretarz Wydziału Zdrowia i Usług Socjalnych, Kathleen Sebelius 1. sierpnia 2011 roku zakładają, że wszystkie plany ubezpieczeniowe mają obejmować środki antykoncepcyjne, chirurgiczną sterylizację i konsultacje dotyczące tych usług.

Cox wyjaśniał, że Wydział Zdrowia i usług Socjalnych „odwrócił się” od wkładu katolickiej opieki zdrowotnej i „zniweczył stulecia tolerancji religijnej.” Przemawiając w imieniu przedstawicieli środowisk religijnych wyraził on zaniepokojenie, że nowe regulacje ubezpieczeniowe będą miały „nieproporcjonalny wpływ” na instytucje katolickie, dołączając się do krytyki „zawężającej” definicji religijnego pracodawcy. Jak komentują niektórzy, nawet Jezus nie spełniłby warunków umożliwiających zastosowanie ustępstwa.

„Jeśli nie zostaną wzięte pod uwagę prawa wolności sumienia, prawo zmusi dostawców usług zdrowotnych do wyboru pomiędzy „pogwałceniem ich sumień i zakończeniem świadczenia lub płacenia za usługi zdrowotne”, oświadczył Cox. W konsekwencji będzie to oznaczać ograniczenie dostępu do opieki zdrowotnej, zwłaszcza dla najsłabszych i najniżej uposażonych grup społecznych, zapowiedział Cox, który przewodniczy organizacji zrzeszającej 54 szpitali, 40 domów spokojnej starości, hospicja i ośrodki pomocy w Kalifornii.

„Warunek antykoncepcji radykalnie depcze prawa wolności sumienia, które nie tylko stanowią podłoże amerykańskich wolności społecznych, ale także fundament etycznej i profesjonalnej opieki medycznej”, stwierdza David Stevens, CEO Christian Medical Association. Stevens posiadając poparcie Archidiecezji Waszyngtonu wystąpił do Kongresu z propozycją uchwalenia ustawy Respect for Rights of Conscience Act. Zgodnie z ogłoszoną w ubiegły piątek ustawą, setki religijnych koledżów i szpitali będą zmuszone do oferowania polis ubezpieczeniowych obejmujących praktyki, które według ich wiary, są niemoralne i sprzeciwiają się ich sumieniu. Instytucje, które edukowały swych wychowanków i opiekowały się niedołężnymi od setek lat, obecnie będą zmuszone albo poddać się zaleceniom rządu federalnego albo zamknąć swe drzwi.

Po ogłoszeniu przez HHS (Department of Health and Human Services) nowych przepisów ubezpieczeniowych w sierpniu ubiegłego roku liczne organizacje, w tym ACLJ (American Center for Law & Justice) przedstawiły swe komentarze argumentując, że proponowane zasady pogwałcą prawo federalne i zanegują Pierwszą Poprawkę do Konstytucji. American Center for Law and Justice wystosowało list do HHS w imieniu sióstr dominikanek z Kongregacji Świętej Cecylii. Czytamy w nim między innymi: „W swej 151 historii dominikanki z Nashville przetrwały wojnę domową, śmiertelne epidemie, niszczące powodzie, recesje ekonomiczne i gwałtowne zmiany społeczne. Jednakże obecnie stoją przed bardziej podstępnym zagrożeniem - - ze strony swego własnego rządu. Jeśli HHS będzie nalegało na wprowadzenie w życie tymczasowych przepisów wraz z ich prawem antykoncepcyjnym nie przeprowadzając poważnych zmian w proponowanej ustawie, to kongregacja będzie zmuszona do zrezygnowania ze swej misji. To czego nie były w stanie pokonać ani wojna ani epidemie, to zniszczy rząd Stanów Zjednoczonych.”

Oprac. Ela Zaworski



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor