Mimo stosu niezapłaconych rachunków, które w okresie najbliższych pięciu lat mogą przekroczyć $34 mld, a także rekordowego deficytu budżetowego oraz bezrobocia przewyższającego średnią krajową, gubernator Illinois w czasie dorocznego orędzia na temat kondycji naszego stanu zaproponował m.in. zwiększenie wydatków na nowe programy, serię ulg podatkowych oraz modernizację szkół. Nie powiedział tylko, z jakiego źródła pochodzić będą niezbędne do realizacji tych planów pieniądze.
"Jak wszyscy, dostrzegam naszą trudną sytuację fiskalną – mówił Patrick Quinn podczas środowego przemówienia – Jednak same cięcia budżetowe jej nie rozwiążą".
Dlatego poświęcił im niewiele spośród 34 minut orędzia, skupiając się na innych planach oraz wyliczeniu sukcesów swej administracji. Zaproponował serię programów, które w opinii ekspertów będą kosztowały budżet minimum 500 mln. a także serię ulg podatkowych obniżających dochody stanu o kolejnych kilkaset milionów.
"Illinois posuwa się naprzód" – powtórzył kilkukrotnie gubernator oferując ulgi dla rodziców, zatrudniających weteranów biznesów, a także proponując zniesienie stanowego podatku od gazu doprowadzanego do domów i biznesów. Tylko te propozycje to koszt ponad $300 mln.
Demokratyczny gubernator przyznał, że Illinois musi znaleźć sposób kontrolowania wydatków na służbę zdrowia oraz emerytur pracowników sektora publicznego. Jednak nie wskazał sposobów osiągnięcia tego celu.
W czasie całego przemówienia niewiele czasu poświęcił problemom nękającym nasz stan, skupiając się raczej na pozytywnych zmianach i planach.
"Musimy budować i rozwijać naszą ekonomię jak nigdy dotąd, by posuwać się naprzód" – powiedział Quinn przed połączonymi izbami stanowego parlamentu.
Odnosząc się do proponowanych programów oraz braku w przemówieniu jakichkolwiek planów walki z kryzysem finansowym, republikanie zarzucili demokratycznemu gubernatorowi nieodpowiedzialność.
"Ani razu nie usłyszeliśmy, w jaki sposób mamy za to wszystko zapłacić – mówił sen. Bill Brady (R-Bloomington), który w 2010 r. niewielką różnicą głosów przegrał z Quinnem walkę o najwyższe stanowisko w Illinois – W przemówieniu nie było słowa o płaceniu zaległych rachunków. Trochę przypominało ono Dzień Świstaka, w którym wszystko w kółko zaczyna się od nowa".
Podobne opinie wyrażali pozostali republikańscy legislatorzy oraz wielu demokratycznych polityków.
Jednak Quinn uważa, że nasz stan nawet w takim momencie nie powinien się poddawać.
"To nie jest najlepszy moment do odwrotu, nie możemy porzucać naszych dzieci, rodziców oraz bezrobotnych" - mówił podczas orędzia gubernator.
Dlatego w czasie 34 minutowego przemówienia przedstawił plan zwiększenia wydatków na edukacje dla najmłodszych, czy stypendia dla uczniów z najuboższych rodzin. Chce również zmodernizować wyposażenie klas i dostosować je do standardów XXI wieku. Zobowiązał się też do zredukowania o $5,000 podatków biznesom, które zatrudnią weterana.
Szef stanowego rządu zapowiedział budowę sieci szybkiego internetu w Illinois oraz stworzenie dwóch komisji mających zająć się problemem bezrobocia.
Quinn nie podał jednak żadnych szczegółów. Jego doradcy zapowiedzieli, że pojawią się one 22 lutego podczas przemówienia w sprawie budżetu.
"Chciałbym usłyszeć, w jaki sposób zapłacimy za te programy w ramach zbalansowanego budżetu" - powiedział przewodniczący senatu, John Cullerton.
Pozostali demokraci niewiele mieli do powiedzenia na temat wygłoszonego orędzia. Nawet komentujący zwykle publiczne wystąpienia Quinna przewodniczący Izby Reprezentantów, Michael Madigan, wstrzymał się tym razem z wyrażeniem jakiejkolwiek opinii.
Politycy demokratyczni wyrazili obawy, że nasz stan nie poradzi sobie z dodatkowymi wydatkami, obiecali jednak nad każdą przedstawioną propozycją zastanowić się. Jedną z niewielu pozytywnych reakcji na przemówienie były słowa prezydenta Illinois Chamber of Commerce, Dough`a Whitneya, który wyraził zadowolenie z programów mających na celu zwiększenie zatrudnienia.
Słów krytyki nie szczędzili natomiast republikanie.
Tom Cross, przewodniczący mniejszości w Izbie, powiedział, że słuchanie orędzia przypominało grę fantasy. Według niego Quinn po 3 latach rządów w dalszym ciągu sprawia wrażenie osoby nie rozumiejącej powagi sytuacji.
"Podejście gubernatora do sytuacji finansowej stanu porównać można do serwowania deseru zanim podane zostaną warzywa – powiedziała Judy Baar Topinka - Musimy najpierw uporządkować obecną sytuację zanim zaczniemy planować nowe wydatki i ulgi podatkowe".
RJ