Screenwise to nowy program Google"a, w którym uczestnicy otrzymują bony podarunkowe do Amazona, w zamian za dzielenie się swoją prywatnością.
W projekt Screenwise zaangażowany jest także partner Google"a - Knowledge Networks. Firma ta oferuje każdemu kto przystąpi do programu nawet 25 dolarów w bonach podarunkowych do wydania na produkty z Amazona. Wystarczy tylko wyrazić chęć uczestnictwa oraz zainstalować specjalne rozszerzenie w swojej przeglądarce, które namierza każdy twój ruch w Internecie i zbiera dane o twoich przyzwyczajeniach w Sieci.
Tuż po zapisaniu się do Screenwise otrzymujesz bon o równowartości 5 dolarów. Kolejne kupony o takiej samej wysokości dostaniesz za każde trzy miesiące uczestnictwa.
W Chinach policja konfiskuje iPady
Zamieszanie jest efektem lokalnej przegranej Apple. Koncern stracił prawa do używania znaku handlowego iPad na terenie Chin.
Jak informuje Hebei Youth Daily, władze rozpoczęły zabezpieczanie tabletów. Na razie obyło się bez kompromitujących dla Apple nalotów na Apple Store, ale resellerzy w niektórych chińskich miastach już mają problemy. Kilkadziesiąt tabletów skonfiskowano w Shijiazhuang. Drobni handlowcy bojąc się zadzierać z władzami, sprzedają iPady spod lady lub wycofują je z oferty.
Na razie konfiskata ma miejsce dość sporadycznie, ale sytuacja może ulec zaostrzeniu – spór pomiędzy Apple a Proview wkroczył w fazę apelacji. Gigant odwołał się od niekorzystnej dla siebie decyzji z grudnia, argumentując, że ma globalne prawa do marki iPad. Niestety w chińskich sądach nawet potężne zachodnie firmy mają problemy. W 2009 roku przekonał się o tym Fiat, który przegrał z lokalnym potentatem motoryzacyjnym proces o skopiowanie modelu Panda (chińska kopia nazywa się GW Peri). Apple tradycyjnie nie komentuje wydarzeń.
Czy to koniec wojen patentowych?
Microsoft wydał oficjalnie oświadczenie, obiecując, że „istotne patenty” udostępni konkurentom w ramach uczciwych i rozsądnych opłat licencyjnych, czyli na zasadach FRAND. Koncern zapowiedział także, że nie będzie pozywał firm, które w ramach wytwarzania produktów naruszą te patenty.
Nie ujawniono, o jakie dokładnie patenty chodzi, jednak wiadomo, że za niższe niż standardowe stawki będzie można korzystać z tych z nich, które są niezbędne do przestrzegania standardów branżowych.
Microsoft nie oczekuje przy tym, że firmy, które zdecydują się na korzystanie z należących do niego patentów, odwdzięczą się tym samym. Wyjątkiem są te z nich, których udostępnienie jest niezbędne do poprawnego działania tych rozwiązań.
Co ciekawe podobną deklarację złożył Google. Zapowiedział, że jak tylko przejmie Motorolę, a wraz z nią portfolio z patentami, także udostępni je konkurentom na uczciwych warunkach.
Zupełnie inne stanowisko zajął Apple. Zakwestionował stawki opłat licencyjnych wyznaczone mu przez Samsunga i Motorolę. Wystąpił z wnioskiem do Europejskiego Instytutu Standardów Telekomunikacyjnych, aby ten uznał wspomniane patenty za niezbędne do budowania urządzeń mobilnych, a więc także udostępniane na zasadach FRAND.
Tribler - nowy system wymiany plików, którego nie zamknie nawet FBI!
"By go zdjąć, będziecie musieli zdjąć Internet" - odgrażają się twórcy nowego systemu wymiany plików, który zastąpi Megaupload i podobne mu strony
Tribler, bo tak nazywa się nowe oprogramowanie do wymiany plików przez Internet, nie może być zamknięty przez władze, ani jakąkolwiek organizację antypiracką, twierdzą twórcy. Jest to system zbudowany w oparciu o sieć BitTorrent, jednak został dopracowany w najmniejszym szczególe, by nie można go było odłączyć żadną metodą. Jak twierdzi dr Pouweise z Delft University of Technology, Tribler nie ma żadnego centralnego punktu, który można by zaatakować. To oznacza, że system będzie działać, nawet jeśli władze zdejmą po kolei każdą stronę z nielegalną wymianą plików.
- Nieważne, jak głupie prawo zostanie przepchnięte w przyszłości, ludzie zawsze będą mogli się dzielić plikami - zapowiada dr Pouweise, jeden z twórców Triblera.
Nie wiadomo jednak, czy system będzie bezpieczny dla internautów udostępniających pliki, czyli innymi słowy, czy odpowiednie władze będą mogły ścigać piratów.
Opracowane na podstawie witryn internetowych www.onet.pl; www.chip.pl; www.komputerswiat.pl